17:21

Zakupy listopadowe

Listopad powolutku się kończy, generalnie minął dość szybko i przyjemnie. Pogoda mocno nie dokuczała i mieliśmy naprawdę cudowną, polską jesień ;)
Na początku miesiąca stworzyłam sobie listę rzeczy, które chciałabym kupić lub których po prostu potrzebuję. Powiem Wam, że taka lista to naprawdę duże ułatwienie - jesteśmy w stanie zapanować nad swoimi wydatkami.
Większość rzeczy udało mi się kupić, reszta być może przejdzie na kolejny miesiąc ;)
Oprócz zaplanowanych wydatków, pieniążki wydałam na dodatkowe rzeczy, ale stwierdziłam, że szkoda by było ich nie włożyć do koszyka.
Przechodząc do tematu - zapraszam Was na listopadowy haul kosmetyczny :D

Zacznę od kosmetyków do makijażu. Kupiłam podkład Avon LUXE (napiszę o nim dłuższą recenzję, bo jestem z niego zadowolona) w kolorze Natural Glamour.


W rączki wpadł mi też kamuflaż z Catrice w kolorze 010 Ivory. Szukałam go chyba w czterech Naturach, ale w końcu mam!!! Jest cudowny ;)


Mam też kolejne opakowanie żółtej mascary z Lovely, którę uwielbiam. Tania, a bardzo dobra. Jaki efekt daje na moich rzęsach możecie sobie zerknąć tutaj.


Korzystając z ogromnej promocji w Rossmannie na całą kolorówkę też kupiłam kilka rzeczy. Jak mogłoby być inaczej? ;)
Pierwsza w koszyku wylądowała silikonowa baza z Wibo. Czytałam na jej temat sporo dobrych recenzji, więc postanowiłam się na nią skusić. Wiadomo, nie będę jej używać codziennie, bo jednak silikon robi swoją robotę na buźce :)


Kolejna sprawa to pomadka z Maybelline. Wybrałam sobie kolor Pink Possibilites. W opakowaniu wygląd niemal na neonową, ale w rzeczywistości daje bardzo naturalny efekt - nadaje ustom delikatnego koloru i świeżości. Ładnie pachnie i nawilża ;)



Oprócz tego koloru miałam chrapkę na jeszcze jeden, ale darowałam sobie. Zamiast kolejnej szmineczki Maybelline zajrzałam do szafy Wibo za pomadkami Eliksir. Tym razem wzięłam numer 07 - dość intensywny różowy odcień, ale delikatniejszy od numeru 01, który już mam od jakiegoś czasu w swojej kosmetyczce.



W koszyku wylądowały też rzęsy z Bourjois. Spodobały mi się gdy tylko je zobaczyłam. Są na przezroczystym pasku i moim zdaniem będą pięknie się prezentować na oczach. Poczekają sobie w pudełeczku aż do świąt, tak myślę ;)


I ostatnia rzecz z Rossmanna to szampon Alterra o cudownym zapachu migdałów. Mój z Joanny się skończył i potrzebowałam czegoś na zastępstwo. Zobaczymy jak się sprawdzi.


Reszta zakupów to pielęgnacja. W ostatnim katalogu AVON spodobało mi się sporo rzeczy: wzięłam sobie chusteczki do oczyszczania twarzy z serii Clearskin. Nie pachną zbyt przyjemnie, ale ładnie oczyszczają buzię, czasem używam ich do przetarcia na szybko pędzelka do eyelinera.


Do włosów zamówiłam sobie maseczkę do włosów z olejkiem arganowym, którą bardzo lubię i systematycznie używam na końcówki włosów po każdym myciu.


Oprócz maski do włosów wzięłam też maseczkę do twarzy. Zaciekawiła mnie seria Planet Spa i zamówiłam maseczkę typu Peel Off ;)


Ostatnia rzecz z AVONU to waniliowy scrub do ciała. Miałam już kiedyś taki truskawkowy, był bardzo delikatny, ale za to cudownie pachniał. Ten jest niemal identyczny. Ma bardzo kremową konsystencję i malutkie drobinki.W dodatku zapłaciłam za niego tylko 6zł.


To byłoby na tyle jeśli chodzi o ten post. Pokazałam Wam wszystkie rzeczy, które udało mi się kupić przez ostatni miesiąc ;) A swoją drogą, co upolowałyście na promocji w Rossmannie?

11 komentarzy:

  1. Widzę dużo kupujesz w Avonie, ja nie lubię tej firmy kosmetycznej, dla mnie mają słabe produkty oprócz kosmetyków do pielegnacji stóp, to mistrzostwo. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o AVON to mają sporo bubli, ale czasem można wyhaczyć jakieś perełki. Akurat wszystkie te rzeczy miały naprawdę wysokie oceny na Wizażu, dlatego się na nie skusiłam, a najbardziej to chyba jestem zadowolona z maski do włosów i maseczki do twarzy :)
      Przyznam, że moja buzia nigdy nie była w tak dobrej kondycji :) Jest cudownie oczyszczona, żeby ją nawilżyć używam kremu z Pharmaceris. Kremów z Avonu nienawidzę!!! ;)

      Usuń
  2. Też często biorę coś z Avonu, jak już dostanę katalog to czasem głupio mi czegoś nie wziąć:] Skusiłam się również na ten scrub co Ty, ładnie pachnie ale na dłuższą metę byłby zbyt mdły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba jeszcze też kupię tą bazę pod makijaż :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kamuflaż Catrice bardzo lubię, a poza tym masz bardzo podobne palce do moich haha :D

    OdpowiedzUsuń
  5. jak te kamuflaż z Catrice? znajdę gdzieś dłuższą recenzję u Ciebie? ;-)

    pomadka obłędna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dłuższej recenzji jeszcze nie ma, ale będzie ;)
      Mam ją w planach już niedługo ;)

      Usuń
  6. ohoho , zazdroszczę zakupów , marzy mi się ten kamuflaż z catrice .

    OdpowiedzUsuń

Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)

Copyright © majmejkap , Blogger