10:00

Smokey eyes

Smokey eyes

10:00

Smokey eyes

Korzystając z okazji, że mam sporo wolnego czasu postanowiłam, że pokażę Wam jeszcze kolejny makijaż. Tym razem naprawdę elegancki, idealny do wyjścia na jakieś uroczyste przyjęcie.
Grafit, brąz i czerń - całkiem typowe kolory dla takich makijaży. Cały makijaż to cienie Max Factor Wild Collection, które wygrałam w konkursie na Wizażu. Przyznam, że akurat z tymi kolorami świetnie się pracuje. Zresztą napiszę Wam obszerniejszą recenzję tych cieni, bo nie są one równe pod względem jakości.
Rzęsy są ładnie wydłużone w zewnętrznych kącikach i przez to podkreślają migdał oka.
Standardowo czarna kreska tuż przy linii rzęs.
Makijaż mimo użycia stonowanej kolorystyki będzie wyróżniał się wśród tłumu. Potraktujcie to jako propozycję na jesienne dni ;)





17:08

Sensique Gray Mist 178 & My Secret Fruit Coctail 168

Sensique Gray Mist 178 & My Secret Fruit Coctail 168

17:08

Sensique Gray Mist 178 & My Secret Fruit Coctail 168

W szafach Sensique pojawiło się kilka nowych lakierów do paznokci na jesień.
Dziś byłam w Naturze i  było sześć nowych buteleczek z lakierami ;)
Wszystkie mają typowo jesienne odcienie, ale ja wybrałam narazie tylko jeden - Gray Mist o numerku 178.
To intesywny grafitowy kolor z szarymi mini-drobinkami. Właśnie czegoś takiego potrzebowałam ;)
Lakier ma dobre krycie, nie smuży i szybko wysycha dając piękny połysk paznokciom.
Każdy lakier Sensique z jesiennej kolekcji kosztuje 5,99zł.



Spodobał mi się też pachnący lakier z My Secret Fruit Coctail o numerku 168. Uroczo kremowy niebieski odcień lakieru od razu wylądował w moim koszyku. Tym bardziej, że był w całkiem fajnej promocji i kosztował tylko 4,49zł.




Moim zdaniem lakiery ładnie się razem komponują, więc na chwilę obecną moje pazurki wyglądają tak:





Z nutką pomarańczy

Z nutką pomarańczy

13:12

Z nutką pomarańczy

Jak ja się cieszę, że dziś sobota!!!
W końcu jakieś wolne od nauki i można coś do Was napisać ;)
Przeglądałam ostatnio dużo różnych blogów, zdjęć, filmów w poszukiwaniu inspiracji.
Chciałam makijaż z jakimś nietypowym połączeniem kolorów, coś innego po prostu ;)
Tak więc najpierw kolorki:



Cały makijaż bazuje na tych trzech cieniach. Dwa górne są z Inglota, dolny to Max Factor Wild Collection.
A makijaż? Już pokazuję ;)



Kolory niby chłodne, ale ten żywy pomarańczowy cień troszkę ociepla całość ;)

11:14

Troszkę koloru na słoneczny jesienny dzień

Troszkę koloru na słoneczny jesienny dzień

11:14

Troszkę koloru na słoneczny jesienny dzień

Za mną nieprzespana noc, siedzę z kubkiem kawy przed laptopem i staram się coś dla Was naskrobać ;)
Dzisiejszy dzień zapowiada się naprawdę słonecznie, więc myślę, że dzisiejszy kolorowy makijaż jest jak najbardziej na miejscu. Tutorialu niestety nie ma, ale to kwestia braku czasu ;)
Postaram się przygotować jakiś instruktaż dla Was, narazie jest to niewykonalne...
Przechodząc do makijażu: duża ilość miętowego cienia, troszkę różu, fiolet, czerwień i radosny żółty kolor w wewnętrznej części powieki. Dodatkowo dolne rzęski pociągnęłam turkusowym tuszem z Avonu, który ostatnio sobie sprawiłam.

Najpierw zobaczcie same cienie. To mieszanka Kobo i Inglota z mojej kolorowej paletki. Kiedy patrzę na to zdjęcie od razu mam uśmiech na twarzy. Kolory są cudowne!


A teraz mój makijaż. Od razu przepraszam, że dodaję tylko jedno zdjęcie, ale inne były zbyt rozmazane i nie zbyt dobrze wyglądały ;) Tym razem jedno musi wystarczyć:


Na dziś byłoby na tyle. Pędzę czytać nowy numer "URODY". Kupiłam ją sobie dziś rano. Jeśli dowiem się czegoś fajnego dam znać w następnych postach :) 
Czy Wy czytacie jakąś prasę o tematyce urodowo- kosmetycznej? Co według Was warto przeglądać? Napiszcie mi koniecznie :D
A teraz miłej środy wszystkim życzę! ;*

16:40

Purple nails

Purple nails

16:40

Purple nails

Dziś miałam dzień wolny. Byłam ze swoim pieskiem u fryzjera, zrobiłam drobne zakupy. Miałam też chwilkę dla siebie. Starałam się ją maksymalnie wykorzystać: zrobiłam sobie dokładny peeling (czekoladowo-korzenny własnej roboty), na twarz nałożyłam maseczkę nawilżającą, opiłowałam sobie paznokcie, a potem je pomalowałam. Powiem Wam, że uwielbiam malować paznokcie. Lubię ten moment kiedy po rozprowadzeniu lakieru paznokcie wyglądają tak cudownie i lśnią ;)
Tym razem odcienie fioletu z nutką szarości a jako top lakier z Sally Hansen Ice Queen o numerku 840.







I jeszcze bransoletka, którą niedawno sobie zrobiłam. Biały sznureczek, srebrne perełki i dwie metalowe zawieszki w kształcie piórek. Strasznie lubię połączenie bieli ze srebrem lub złotem - coś takiego zawsze wygląda minimalistycznie i bardzo stylowo - czyli tak, jak lubię najbardziej ;)

15:19

Nowe lakiery + mój sposób na wzornik

Nowe lakiery + mój sposób na wzornik

15:19

Nowe lakiery + mój sposób na wzornik

Lubię kupować nowe lakiery do paznokci, a potem porównywać ich odcienie z innymi i tworzyć ciekawe kombinacje na paznokciach.
Ostatnio stwierdziłam, że koniecznie muszę wzbogacić swoje pudełko z lakierami do paznokci o typowo jesienne kolorki i dziś pokażę Wam te, które już udało mi się kupić. Nude, brąz, jagodowo - malinowy sorbet i brudny fiolet...

Pierwsze dwie buteleczki to firma Catrice:
02 Don't Tell Mademoiselle
07 Cotton Candy At Eiffel Tower


Następny lakier to firma My Secret
149 Cocoa


I ostanie dwa lakiery to Vipera, a dokładnie seria Polka
numer 37 - jagodowy sorbet
numer 19 - brudny fiolecik


I jeszcze jedna sprawa ;)
Zawsze gdy musiałam pomalować sobie paznokcie, miałam ogromny problem z wyborem koloru, którego użyję. Postanowiłam więc, że zrobię swój własny a'la wzornik z lakierami. Wzięłam grubszy zeszyt w kratkę, lakiery ułożyłam kolorami na łóżku, a potem malowałam po kartkach nakładając dwie warstwy lakieru. Każdy starałam się dokładnie opisać, ale niestety z niektórych numerki lub nazwy totalnie się starły.
Teraz kiedy maluję paznokcie biorę swój zeszyt i mam jak na dłoni wszystkie kolory - łatwiej mi się zdecydować.
Zamierzam też zabierać swój wzornik na każde zakupy kosmetyczne, będę miała pewność, że odcienie lakierów się nie powtórzą.




19:29

Jesienne paznokcie

Jesienne paznokcie

19:29

Jesienne paznokcie

Minęła już połowa września, lato odeszło już chyba na dobre. Za to jesień zdążyła się już rozgościć. Pogoda za oknem chyba na nikogo nie działa motywująco... No cóż chyba pora się przyzwyczaić.
Dziś znalazłam chwilkę czasu po morderczym dniu w szkole i chcę pokazać Wam moje paznokcie ;)
Dodam tylko, że kupiłam ostatnio kilka nowych lakierów i może niedługo pokażę je w osobnym poście.
A teraz pora na paznokietki w bardziej jesiennych odcieniach (zdjęcia robiłam telefonem podczas czekania na autobus dziś rano):








13:23

Coś a'la ombre

Coś a'la ombre

13:23

Coś a'la ombre

Hej dziewczynki :D
Kurczę szkoła ruszyła pełną parą... Dziś sobota, ale i tak przeraża mnie sterta książek, która leży przede mną i konieczność przeczytania Mitologii na poniedziałek ...
Mam nadzieję, że  nie czujecie się zaniedbane, wpisy staram się dodawać w miarę regularnie ;)
Przyznam się do tego, że od poniedziałku do piątku codziennie zmieniam kolory pazurków ;)
Każdego dnia mam ochotę coś innego :)
I w sumie jesień już praktycznie jest z nami, ale ja jeszcze sięgam po te weselsze kolory lakierów - chcąc zatrzymać ostatnie tchnienie lata ;)
Dziś sypię zdjęciami jednego z pięciu moich tygodniowych zdobień. Gąbeczka poszła w ruch i powstało coś na wzór ombre w letnich, soczystych kolorach :)





18:22

Tutorial: Pawie piórko

Tutorial: Pawie piórko

18:22

Tutorial: Pawie piórko

Dzisiaj mam dla Was obiecany już przeze mnie tutorial makijażowy. Kilka osób chciało zobaczyć cienie Max Factor "w akcji", więc na pewno się ucieszą, bo wykorzystałam je właśnie w tym makijażu.
Trochę brązu, fiolet, jasna zieleń i biel w wewnętrznym kąciku oka. Jeśli jesteście ciekawe jak wykonałam makijaż z użyciem tych kolorów - zapraszam do oglądania dalej.

1. Standardowo zaczynamy od pokrycia powieki (również dolnej) bazą, która ma za zadanie utrwalić kolory i troszkę je podbić. Potem delikatnie oprószyć powiekę pudrem. W ten sposób cienie będą się lepiej rozcierać.


2. Następnie sięgamy po jasny brzoskwiniowy cień (u mnie akurat jest to cień Inglot 612 DS) i nakładamy go pędzelkiem na całą powierzchnię powieki.


3. Pędzelkiem w kształcie kuleczki srebrny cień (Max Factor numer 60 BRAZEN CHARCOAL) "koncentujemy" w zewnętrznym kąciku oka i zaznaczamy nim załamanie powieki.


4. Tym samym pędzelkiem nakładamy cień w ciemnym odcieniu fioletu (Inglot 66 AMC). Nanosimy go w zewnętrznym kąciku ładnie łącząc ze srebrem.


5. Aby całość troszkę ożywić sięgamy po jasnozielony cień (Max Factor numer 50 UNTAMED GREEN) i nakładamy go od linii gdzie kończy się fiolet aż do środka powieki.


6. Wewnętrzny kącik rozjaśniamy białym matowym cieniem (Kobo Mono numer 101 COCONUT)


7. Teraz dolna część powieki - do połowy zaznaczamy ją brązowym cieniem (Max Factor numer 55 FERAL BROWN) i delikatnie rozcieramy jego granicę.


8. Rysujemy kreskę czarnym eyelinerem, lekko wyciągniętą ku górze. Aby było łatwiej zacznijcie od środka powieki! :)


9. Teraz rzęsy wystarczy pomalować czarnym tuszem i makijaż jest gotowy!



Copyright © majmejkap , Blogger