Wiosna ostatnio nas nie rozpieszcza, u mnie pada praktycznie non stop od wczoraj... Zero słońca!!!
Dziś ostatni dzień szkoły przed świętami, więc mam naprawdę genialny humor ;)
Wstałam wcześniej specjalnie po to żeby zrobić jakiś ciekawszy makijaż. Szukałam inspiracji w sieci, ale nic konkretnego nie wpadło mi w oko. Pomyślałam, że zrobię coś zupełnie klasycznego - jeśli chodzi o cieniowanie, a akcentem kolorystycznym będzie długa kreska ombre.
Tak więc nałożyłam brązowy matowy cień ponad załamanie i dokładnie go roztarłam. W połowie ruchomej powieki nałożyłam złoty brokat, a przy linii rzęs namalowałam kreskę przy użyciu cieni z paletki Sleeka Snapshots i płynu Duraline. Kreska jest w intensywnych barwach: elektryzującego fioletu i fuksji.
Na usta nałożyłam pomadkę Essence Longlasting w kolorze Love Me (numer 13) i odrobinkę farbki Sleek Peachy Keen.
Całość wzbogaca kultowy rozświetlacz z firmy The Balm.
Prześliczny makijaż! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam złoto na powiece :) a połączone z fioletem to już wgl bajka <3
OdpowiedzUsuńTak, mi też bardzo się takie zestawienie podoba :D
UsuńPięknie, bardzo mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie! Chciałabym umieć tak perfekcyjnie zrobić sobie makijaż :D Niestety nigdy mi to nie wychodziło :( Maksymalnie mogę zrobić kreskę i pomalować rzęsy :( Cienie? Nie dla mnie :((
OdpowiedzUsuńE tam :)
UsuńTrzeba próbować. Ja też kiedyś nie umiałam, ale się nauczyłam ;)
Usta <3 Piękny kształt i kolor :)
OdpowiedzUsuńUła :D
UsuńDzięki :*
hej kochana :D nominowałam cię do nagrody Liebster Blog Award ;)
OdpowiedzUsuńwięcej informacji u mnie :
http://alexandra-nailart.blogspot.com/2014/04/126-liebster-blog-award.html
Piękny makijaż, świetne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuń