12:41

Ulubieńcy kwietnia

Czy to tylko mi ten czas tak szybko leci? Nie chce mi się wierzyć, że kwiecień dobiega końca. Jak zwykle o tej porze miesiąca pora na kosmetycznych ulubieńców. Żeby nie było, że pokazuję Wam tylko kolorówkę to tym razem mam też kilka fajnych produktów pielęgnacyjnych i zaraz wszystkim się z Wami podzielę.

Pierwszym produktem, który zdecydowanie wybił się w kwietniu jest krem do rąk Farmona Sweet Secret. Ma piękny kokosowo-bananowy zapach, noszę go zawsze w torbie. Fajnie odżywia dłonie, chociaż wydaje mi się, że na zimę byłby zbyt mało treściwy. Co nie zmienia faktu, że teraz sprawdza się naprawdę świetnie :)

Kolejnym ulubieńcem jest żel pod prysznic ISANA Med z 5% zawatrością UREA. Ma bardzo przyjemny zapach, a skóra po umyciu jest bardzo aksamitna i miękka w dotyku. Nie muszę nawet stosować codziennie balsamu, ponieważ on sam bardzo dobrze ją nawilża. Jego cena - naprawdę śmiesznie niska, a produkt jest naprawdę genialny.

Następny pielęgnacyjny ulubieniec to tonik Ziaja Liście Manuka. Używam go na sobie jak i na klientkach przed wykonaniem makijażu. Bardzo ładnie oczyszcza i odświeża buzię. Jest bardzo wydajny, ponieważ używam go systematycznie od lutego, a z opakowania zniknęła dopiero połowa toniku.

Produktów do włosów nie pokazuję tu zbyt często, ale ostatnio bardzo upodobałam sobie puder OSIS+ firmy Schwarzkopf. Jest to puder, który nadaje włosom objętość. Stosuje się go u nasady włosów, dzieląc je na pasma, a następnie rozciera. Rzeczywiście bardzo unosi włosy i lekko utrwala. Kupiłam go w salonie fryzjerskim za cenę 40zł.


Z pielęgnacji to byłoby wszystko. Teraz przejdźmy do kolorówki. Ulubionym pudrem kwietnia jest Affinimat z Maybelline. Aktualnie mi się kończy, ale w kwietniu niemal codziennie lądował na mojej buzi. Dobrze utrwala podkład, a mat jaki daje nie jest zbyt mocny i płaski - takiego na co dzień bardzo nie lubię.

Brązer, który królował u mnie w tym miesiącu był ten z MIYO. Jest moim prawdziwym ulubieńcem. Ma bardzo ładny odcień, daje piękny efekt na skórze, a w dodatku pięknie pachnie i nie jest drogi. Niedługo muszę zakupić nowe opakowanie, ponieważ w obecnym widać już całkiem spore denko.


Jeśli chodzi o cienie do powiek to na uwagę z pewnością zasługuje matowy cień z Inglota o numerze 353. Nakładałam go na całą powiekę, aby wyrównać jej koloryt. Oprócz tego cienia sięgałam jeszcze po cień Cafe Latte z Kobo, którym zaznaczałam załamanie.


Rozświetlenie kącików zawdzięczałam w kwietniu pigmentowi Frosty White - również z Kobo ;) Pigment jest bardzo drobniutko zmielony i ślicznie wygląda nałożony właśnie w kącikach oczu.


Kwietniowym ulubieńcem jest również klej do rzęs Lash Grip firmy Ardell. Najlepszy jaki miałam. Szybko wysycha, jest mocny, ale nie na tyle aby powyrywać naturalne rzęsy, ma wygodne opakowanie w formie tubki i jest bardzo łatwy w obsłudze. Sezon ślubny już trwa i ten klej jest moim bardzo dobrym pomocnikiem przy doklejaniu rzęs klientkom.


Jeśli już wspominam o sezonie ślubnym to dorzucę do tych ulubieńców jeszcze paletkę pomadek Ballet firmy Sleek. Takie odcienie na ustach są bardzo pożądane przez panny młode. Nie każda kobieta decyduje się na szalony kolor ust w dniu swojego ślubu, tak więc ta paletka jest idealna właśnie dla tych mnie odważnych ;)


Ja natomiast praktycznie przez cały miesiąc używałam pomadki Maybelline 210 Oh La Lilac. Śliczny liliowy odcień, bardzo wiosenny i delikatny. Uwielbiam lekką formułę tej pomadki, która bardzo ładnie nawilża moje usta.


I to byliby wszyscy moi kwietniowi ulubieńcy. Jak zwykle czekam na komentarze od Was ;) Koniecznie podzielcie się swoimi hitami miesiąca i dajcie znać czy miałyście okazję używać  rzeczy, które dziś Wam pokazałam :)

16 komentarzy:

  1. U mnie w ulubieńcach też Ziaja, ale ze swoją wodą oliwkową :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta pomadka jest prześliczna, uwielbiam takie intensywne kolory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ustach kolor nie jest aż tak intensywny, ale dość mocno widać lawendowy odcień tej szminki ;)

      Usuń
  3. bronzer z myio też lubię, tak samo jak tonik z serii liście manuka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jest coś dobrego to wiele osób lubi takie produkty ;)

      Usuń
  4. pomadka ma genialny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne cienie do oczu.
    Nie używałam jeszcze tego żelu pod prysznic z Isany Med ale jeśli się sprawdził to chyba warto go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel jest naprawdę świetny. Jutro muszę się wybrać po kolejny, bo z tego niewiele już w opakowaniu zostało ;)

      Usuń
  6. Ta ostatnia pomadka ma cudowny kolor ♡

    OdpowiedzUsuń

Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)

Copyright © majmejkap , Blogger