Słuchajcie! Znowu udało mi się kupić rewelacyjny produkt. Mój podkład z Avonu jest już na wykończeniu i już od kilku dni szukałam lepszego (!) zastępcy dla niego. Poszłam do Rossmanna, oglądałam różne szafy i podkłady, potem podeszłam do półki z kosmetykami Lirene, Soraya i Under 20. Wszystkie fluidy były na promocji :)
Zastanawiałam się nad fluidem Lirene, ale w końcu stwierdziłam, że tubka nie jest praktyczna. W ostateczności wzięłam fluid matujący Under 20 - z pompeczką.
Opakowanie standardowe - 30ml pojemności, zgrabna plastikowa buteleczka. Wybrałam odcień Sandy Matt (110), bo najbardziej dopasował się do koloru mojej skóry. Fluid ma delikatną, kremową konsystencję i nie zapycha porów. Bardzo podoba mi się jego świeży grapefruitowy zapach i to, że matuje na długi czas. Co więcej, jedno naciśnięcie pompki dozuje ilość podkładu, która wystarcza na pokrycie całej buźki. Nie zauważyłam żeby podkreślał suche skórki, no może delikatnie w okolicy nosa.
Ogólnie baaardzo polecam! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)