Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nadarzyn. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nadarzyn. Pokaż wszystkie posty
Ulubieńcy kosmetyczni maja | Konferencja Meet Beauty, Lirene, Catrice, The Balm, Makeup Revolution, Nabla

13:41

Ulubieńcy kosmetyczni maja | Konferencja Meet Beauty, Lirene, Catrice, The Balm, Makeup Revolution, Nabla

Maj minął niesamowicie szybko i przyjemnie! Dzisiaj chcę go podsumować pod kątem kosmetycznym, ale na początku muszę wspomnieć o pewnym wydarzeniu, które zawojowało tym miesiącem! Myślę tutaj oczywiście o konferencji Meet Beauty w której brałam udział po raz pierwszy (i mam nadzieję, że nie ostatni). Wszystko odbywało się w Nadarzynie w hali Ptak Warsaw Expo. To był weekend niesamowitych wrażeń i inspiracji. Zebranie 300 urodowych blogerek w jednym miejscu, ciekawe wykłady, masa wiedzy praktycznej i teoretycznej, warsztaty... To było po prostu cudowne! Strefa BEAUTY ma w sieci niesamowitą moc :) 







Przechodząc do ulubieńców myślę, że powinnam zacząć od żelu z siemienia lnianego do włosów, który robię sobie sama w domu. Moje włosy są kręcone, a ten żel pięknie podkreśla i utrwala ich skręt bez nadmiernego obciążania. Ogólnie mam zamiar przedstawić Wam moją nową pielęgnację włosów w osobnym wpisie i mam nadzieję, że w czerwcu mi się to uda.

Kolejnym produktem, który bez zastanowienia mogę zaliczyć do majowych ulubieńców to serum do twarzy marki Lirene. Fakt jest to kosmetyk, który znalazłam w paczce z konferencji i nie używam go od początku miesiąca. Skradł jednak moje serce i z czystym sumieniem to serum polecam. Pięknie pachnie, ma lejącą konsystencję i sprawnie się wchłania. Dość mocno nawilża skórę i jest ona po jego użyciu gładka i przyjemna w dotyku. Naprawdę bardzo mi to serum podpasowało, co zresztą widzicie po zużyciu.

Z kolorówki też mam kilka rzeczy do pokazania. Po pierwsze podkład Catrice Made to Stay 24H w odcieniu 005. To dobrze kryjący podkład, który na mojej buzi im dłużej jest tym lepiej wygląda. Po samej aplikacji jest w porządku, ale w ciągu dnia jakby zlewał się ze skórą i wygląda bardzo ładnie, świeżo, promiennie. Nie ściera mi się, nie robi dziwnych plam. W ciągu dnia nie muszę się martwić o jego wygląd. Oczywiście plus za jasny odcień, który dla mnie powoli robi się za jasny - uroki majowych wycieczek rowerowych ;)

Ulubiony korektor w maju to Collection Lasting Perfection numer 02. Jest rewelacyjny. Cechuje go wysoka siła krycia i długotrwałość. Korektor lekko zastyga i nie przesuwa się w ciągu dnia. Lubię nakładać go pod oczy i dobrze mi się w tej roli sprawdza.


Na miano majowego ulubieńca zasługuje również paleta do konturowania The Balm. Służyła mi bardzo dobrze przez cały miesiąc i genialnie sprawdziła się też na wyjeździe. Tak naprawdę to kompaktowy zestaw 8 pudrów, które pozwalają na stworzenie konturowania marzeń. Rozświetlacze są bardzo eleganckie i subtelne, a brązery idealnie się nakładają i rozcierają. Z jasnych pudrów korzystam w celu utrwalenia korektora pod oczami i rozjaśnienia środka twarzy. Róż także jest przeze mnie wykorzystywany - ma bardzo ładny, neutralny odcień.


Mój makijaż oczu w maju to jedynie lekkie wymodelowanie oka brązerem i nałożenie złotej folii z Makeup Revolution. Ten produkt to petarda i wiem, że na pewno kupię jego kolejne opakowanie, bo w moim jest już znaczny ubytek. Te drobineczki dodają uroku każdemu makijażowi. Nie są bazarowe i cudownie migoczą w słońcu. Ten minimalny dodatek błysku cudownie rozświetla cały makijaż i sprawia, że ludzie pytają co tak pięknie migocze ;))


Ulubieńcem jest również mascara L'oreal VML So Couture, o której staram się Wam co jakiś czas przypominać. Według mnie to najlepszy tusz do rzęs. Jest ultratrwały, nie odbija się, nie kruszy. I ma najwygodniejszą silikonową szczoteczkę na świecie.


Usta w maju zdominowało testowanie matowych pomadek marki Nabla. To naprawdę świetne produkty. Kolory, które nosiłam w sumie na zmianę to Sweet Gravity i Roses. Są mocno lejące, wysychają na mocny mat i trzymają na ustach wieki ;) Według mnie jedne z lepszych matowych szminek, które mam. Jeśli szukacie komfortowych matowych pomadek to te są jak najbardziej na plus. Mają też śliczne odcienie ;)


I to wszyscy majowi ulubieńcy. Koniecznie podzielcie się ze mną swoimi hitami ;) Może macie do polecenia jakiś ciekawy puder sypki albo migoczące cienie? Dajcie znać :) ;)
Makijaż nowościami | Festival look: Pierre Rene, Lirene, Inglot, Gosh, Eylure, The Balm, Nabla

16:51

Makijaż nowościami | Festival look: Pierre Rene, Lirene, Inglot, Gosh, Eylure, The Balm, Nabla

Jak już pewnie wiecie w ostatni weekend miałam okazję brać udział w III edycji konferencji Meet Beauty. Wszystko miało miejsce w podwarszawskim Nadarzynie w hali Ptak Warsaw Expo. Podczas dwóch bardzo aktywnych dni brałam udział w wielu wykładach i warsztatach. Co więcej sporo warsztatów kończyło się wręczeniem upominków - różnych kosmetyków. Sponsorzy bardzo o nas zadbali i do domu wracałam z ogromną ilością siateczek i toreb. Na oko - przywiozłam ze sobą kilka kilogramów kosmetyków, które zaczynam intensywnie testować. 

Stąd też dzisiejszy makijaż. Postanowiłam zrobić coś bardziej kreatywnego i wykorzystać nowości, które przywiozłam z Nadarzyna. Kosmetyki, których użyłam wypisałam Wam na dole pod zdjęciami. Chcę jednak wspomnieć w tym miejscu o cuuuuudownym rozświetlaczu marki Pierre Rene. To ogromny 20 gramowy dysk o złocistym odcieniu beżu. Jest tak piękny i elegancki, że aż ciężko opisać to słowami. Jeżeli chcecie kupić jakiś ciekawy rozświetlacz to jestem przekonana, że ten się Wam spodoba ;)





Kosmetyki, które zostały użyte w tym makijażu:

TWARZ: 
*podkład Lirene Perfect Tone numer 120
*korektor Collection Lasting Perfection numer 2
*puder Kobo Brightener Matte Powder odcień Banana
*brązer Sephora Sun Disk
*brązer My Secret
*rozświetlacz Pierre Rene Highlighting Powder
*róż The Balm Frat Boy
OCZY: 
*pomada do brwi Nabla odcień Venus
*żel do brwi Golden Rose
*cień Nabla w odcieniu Absinthe (moja nowa miłość <3)
*cień Nabla Peach Velvet
*baza NYX Glitter Primer
*pigment Inglot numer 120
*czarny cień z paletki Sleek OSS
*tusz do rzęs L'oreal VML So Couture (tak, zapomniałam o wytuszowaniu dolnych rzęs)
*zielona kredka Essence numer 12 I HAVE A GREEN
*srebrny brokatowy eyeliner Golden Rose
*klej do rzęs Lash Grip 
*rzęsy Eylure numer 143
USTA:
*konturówka do ust Pierre Rene Lip Matic 02
*pomadka Pierre Rene Hydra Elegance H09
Zakupy z Rossmanna + kilka słów o zbliżającym się wyjeździe na Meet Beauty do Nadarzyna

11:39

Zakupy z Rossmanna + kilka słów o zbliżającym się wyjeździe na Meet Beauty do Nadarzyna

Niedawno wróciłam z Rossmanna i na moim Instagramie poinformowałam Was, że zrobię szybki wpis na blogu i pokażę co kupiłam. Są to produkty bardzo podstawowe, ale z miłą chęcią je prezentuję, ponieważ to moi faworyci i ciągle ich używam. Oczywiście pomyślałam też o swoim pieszczoszku i nie obyło się bez sprężynek Pedigree Rodeo. I to właśnie z tego powodu Loca gra pierwsze skrzypce na poniższym zdjęciu ;) 

Jeżeli ciekawi Was co skrywa reklamówka z Rossmanna to zapraszam serdecznie na ten wpis ;))


Moim celem tym razem była pielęgnacja. Chciałam też kupić jakiś sypki puder, ale szafy były niestety puste i nic dla siebie nie wybrałam. Sięgnęłam za to po kilka kilka produktów pielęgnacyjnych.

Szampon do włosów Dove Nourishing Oil Care 
Jeżeli śledzicie mnie na bieżąco to na pewno wiecie, że to mój ogromny ulubieniec i używam go od bardzo długiego czasu. Akurat trafiłam na promocję, więc go kupiłam, bo obecne opakowanie powoli się kończy. To szampon bardzo gęsty i przez to wydajny, bardzo dobrze się pieni i myje włosy. W dodatku pięknie pachnie. 

Żel pod prysznic Dove Caring Protection
To chyba jedyne żele pod prysznic, które nie wysuszają mojej skóry. Dzisiaj skusiłam się akurat na tą wersję, która ma bardzo świeży i delikatny zapach. Na pewno zabiorę go ze sobą na wyjazd do Nadarzyna ;)

Mydło w płynie Isana Mango & Pomarańcza
Zapach tego mydła jest obłędny! Przywołuje na myśl lato i słońce. Ja te mydełka z Isana bardzo lubię. Mają świetny stosunek ceny do jakości i wystarczają na dłuższy czas. Chętnie po nie sięgam również ze względu na ciekawą szatę graficzną opakowań.

Olejek pod prysznic Isana
Mój hit do mycia pędzli i gąbek. Nic nie domywa podkładów i pomadek tak dobrze jak ten olejek i zawsze kupuję go z myślą o myciu swoich wizażowych narzędzi pracy. Lubię go za to, że dobrze i łatwo się wypłukuje i ma dość neutralny zapach. 

Płatki kosmetyczne Isana MAXI
Podstawa każdego mojego demakijażu. Płatki Isana są moimi ulubionymi. Nie rwą się, nie listkują i są delikatne. Sięgnęłam po ich większą wersję i zabiorę je na Meet Beauty. 


No właśnie wyjazd na konferencję Meet Beauty już za 11 dni ;) Jadę do Nadarzyna po raz pierwszy i mam nadzieję, że spędzę tam cudowny weekend. Chcę Was poznać i porozmawiać, wymienić się doświadczeniami. Dajcie mi znać kto z Was będzie na tym wydarzeniu :) Ja w Nadarzynie będę już od piątku 19 maja :)
Copyright © majmejkap , Blogger