Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Celia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Celia. Pokaż wszystkie posty
Przegląd produktów do ust na sezon jesienno-zimowy: Avon, Golden Rose, Catrice, Makeup Revolution, Essence, Delia, Wibo, My Secret, Maybelline, Kryolan, Sleek, Inglot

20:12

Przegląd produktów do ust na sezon jesienno-zimowy: Avon, Golden Rose, Catrice, Makeup Revolution, Essence, Delia, Wibo, My Secret, Maybelline, Kryolan, Sleek, Inglot

Jesień w końcu nadeszła ;) I jak na jesień przystało zapewne będziecie coś zmieniać w swoim makijażu. Ja osobiście bardzo lubię zmieniać kolory ust. Przejść z letnich, neonowych szminek do ciemnych odcieni wina lub bordo. Jesienią na moich ustach częściej pojawiają się również czerwienie.

Tak więc przygotowałam dla Was, krótkie zestawienie produktów do ust na sezon jesienno- zimowy. Możecie w nim zobaczyć propozycje na co dzień do pracy, coś dla odważnych. Będą szminki, błyszczyki i konturówki. Pokażę Wam tańsze i droższe produkty. Mam nadzieję, że każda z Was znajdzie tutaj coś dla siebie.


Zacznę od pomadek, bo ich będzie najwięcej. Nie będę rozpisywała się na temat każdej z nich, ponieważ nie o to chodzi. Chcę po prostu pokazać kolory i wykończenia poszczególnych szminek. 


Pierwsza ósemeczka to pomadki głównie z Avonu i Golden Rose. Pojawiają się też szminki z Catrice i Makeup Revolution. Każda pomadka ma bardzo intensywny, mocny kolor.




Następne produkty to zarówno mocne kolory jak i te bardziej codzienne, delikatne. Oprócz pomadek i błyszczyków są tu też propozycje dwóch konturówek, które można nosić na ustach solo lub z bezbarwnym błyszczykiem.



Kolejną, jednak sporo droższą propozycją jest paletka pomadek firmy Kryolan lub Sleek. Obszerną recenzję oraz kolory tej pierwszej możecie sprawdzić tutaj, o drugiej pisałam w tym poście.

Mam nadzieję, że ten przegląd ułatwi Wam wybór pomadki na jesień i zimę chociaż w minimalnym stopniu. Napiszcie mi koniecznie w komentarzu czego będziecie używać na usta w tym sezonie. Macie swoje ulubione produkty?
Ulubieńcy sierpnia

11:35

Ulubieńcy sierpnia

Sierpień za nami, lato powoli odchodzi w zapomnienie, a do nas wielkimi krokami zbliża się jesień. Dziś przychodzę do Was, aby pokazać ulubieńców minionego miesiąca. Mi osobiście sierpień przeleciał momentalnie - w sumie nic dziwnego - było to dla mnie 31 naprawdę magicznych i cudownych dni :)

Mam nadzieję, że zerkniecie na moich ulubieńców, znajdując czas pomiędzy codziennymi obowiązkami. 

Może coś się Wam spodoba i skusicie się na małe zakupy ;)


Zacznę od pielęgnacji. W tej kategorii obowiązkowo muszę wspomnieć o żelu do mycia twarzy i paście oczyszczającej z Ziaji. Pisałam o tych dwóch produktach niedawno na blogu, zerknijcie sobie tutaj. Niesamowicie zaskoczył mnie również krem Seni Care z mocznikiem. Używałam go do stóp, ale również na łokcie i kolana. Jest bardzo gęsty, odżywia skórę, zmiękcza ją i sprawia, że jest idealnie gładka i mięciutka. Jeśli macie problem z suchą skórą lub suchymi piętami to naprawdę polecam Wam go kupić. Dostaniecie go w aptece, a za tubę o pojemności 75ml zapłacicie około 8zł.


Jeśli chodzi o pielęgnację to byłoby wszystko. Teraz przejdźmy do kolorówki. Tu pozycji będzie znacznie więcej ;)

Ulubionym podkładem w sierpniu był Bourjois 123 Perfect numer 51. Kocham go za kolor, konsystencję, trwałość, dość dobre krycie, pomimo lekkiej formuły. Dłuższą recenzję przeczytacie sobie tutaj - nie chcę się za długo rozpisywać na jego temat.


Przy makijażu twarzy świetnie spisywała się mozaika brązująca firmy Sleek. Kupiłam ją na początku sierpnia i od tamtej pory używam praktycznie codziennie. Podoba mi się kombinacja kolorów i efekt, który daje.


Kolejnym ulubieńcem będzie niedostępny już (niestety) rozświetlacz w pędzelku Essence. Wróciłam do niego, kilka miesięcy przeleżał w szufladzie ;) Kiedy nie miałam dużo czasu na zabawę z cieniami w moim codziennym makijażu lądował na powiekach dając przepiękny efekt rozświetlenia oczu.
W kwestii ust muszę koniecznie wspomnieć o dwóch rzeczach, które na ustach przewijały się praktycznie na zmianę ;) Pierwsza z nich to błyszczyk Delice z Celii numer 16. Neutralny, daje ładny połysk. W sierpniu miałam go ciągle przy sobie, w torebce. Drugi produkt to paletka pomadek Kryolan (swatche wszystkich kolorów możecie zobaczyć sobie tutaj).



Szybko wspomnę jeszcze o zestawie do brwi z Makeup Revolution. Konkretnie chodzi mi o wosk, który się w nim znajduje. Bardzo się polubiliśmy. Ładnie wygładza włoski i trzyma je na miejscu.


Jeśli chodzi o kwestię cieni do powiek to tutaj na pewno muszę wymienić paletę Iconic 3 oraz cienie z Inglota: 462, 463, 612. To po nie sięgałam najczęściej w sierpniu.



I to by było na tyle. Pokazałam Wam już wszystkich ulubieńców zeszłego miesiąca.
Dajcie znać czy wpadło Wam coś w oko. W razie pytań piszcie wszystko w komentarzach - chętnie odpowiem :)

***
Kochane z racji, że zaczęła się szkoła mogę rzadziej pisać posty. Chociaż będę się starała zaglądać tutaj jak najczęściej, nie chcę zaniedbać bloga ;) Trzymajcie kciuki aby mi się udało połączyć ze sobą wszystkie obowiązki!!! Jutro od 8:20 jestem w szkole ;)

Kolorowe nowości w moim zbiorze

10:22

Kolorowe nowości w moim zbiorze

Zapraszam Was dziś na posta z zakupami kosmetycznymi, które poczyniłam na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy. Będzie naprawdę sporo kolorówki i wydaje mi się, że możecie podpatrzeć kilka perełek dla siebie ;) Jeśli skorzystacie to będzie mi bardzo miło. Ja osobiście tego rodzaju posty chyba lubię najbardziej, mam nadzieję, że Wy też ;)
Jeśli jesteście ciekawe co nowego u mnie - zapraszam dalej :D
 
Zacznę od produktów do ust. Tutaj nowościami jest błyszczyk firmy Celia z najnowszej serii Delice o numerze 16, typowy odcień nude, na ustach wygląda bardzo ładnie. Kolejne błyszczyki to firma My Secret i Sensique. Pierwszy z nich to ładny mocniejszy odcień, bardzo letni, drugi to zupełnie subtelny różowy kolor. Obydwa pięknie pachną, zresztą ten z Celii również ;) Oprócz błyszczyków wspomnę jeszcze o pomadce Baby Lips wersji Cherry Me, którą dostałam w prezencie od koleżanki. Jest bardzo fajna i subtelnie barwi usta.

 
Teraz makijaż twarzy. Totalnym niewypałem okazał się podkład Dermacol 24H w odcieniu 3, który zamówiłam przez przypadek (pomyliłam numerki przy składaniu zamówienia). Kolor tego podkładu jest wręcz pomarańczowy i strasznie nienaturalny. Nałożony na moją twarz solo nie ma racji bytu. No ale nic się nie zmarnuje ;) Po wymieszaniu z innym jasnym podkładem nawet daje radę. Za to puder prasowany z tej firmy jest rewelacyjny, ja mam w najjaśniejszym odcieniu. Na twarzy nie widać go zupełnie, matuje buzię na długo i dobrze gruntuje korektor pod oczami.

 
Produkt nad którym długo się zastanawiałam to podkład Bourjois 123 Perfect. Wahałam się, ponieważ jest to już droższy kosmetyk i nie wiedziałam czy się u mnie sprawdzi. Postanowiłam zaryzykować i przyznam, że się opłacało ;) Kupiłam odcień 51 Light Vanilla, chociaż na początku obawiałam się, że może być zbyt jasny. Bez potrzeby! Ten kolor jest idealny dla mnie. IDEALNY!!! Obecnie to mój ulubiony podkład, ale dłuższą recenzję jeszcze na pewno napiszę :D

 
Kolejną nowością jest matowy brązer MIYO,  bardzo fajny puder sypki z firmy Laval (bez miki w składzie), paleta na cztery róże z Inglota i jeden wkład.
Skusiłam się również na kremowy róż w tubce Rimmel Stay Blushed! w odcieniu Touch of Berry 002. Jest to bardzo fajny produkt, o którym w najbliższym czasie postaram się napisać nieco więcej :)

 
 
Ostatnia kategoria to oczy. Tutaj mam do pokazania sporo nowych cieni do powiek. Kupiłam paletkę cieni L'oreal w bardzo neutralnych odcieniach, bo takie przecież zawsze się przydadzą, skusiłam się też na srebrny cień Paese, który jest cudownie metaliczny. Niestety już mi upadł mi troszkę się pokruszył. Oprócz tego troszkę zmieniłam swoje palety z Inglota, jeśli chodzi o cienie, ponieważ dokupiłam cztery wkłady w odcieniach fioletu i różu (zarówno z Inglota jak i z Kobo) i dołożyłam je do palety z podobnymi odcieniami wyciągając niepasujące. Te natomiast zamieszkały w "czwóreczce" z Kobo, którą również kupiłam i tym samym stworzyły ładne zestawienie cieplejszych kolorków.


 
I to byłoby chyba wszystko. Mam nadzieję, że niczego nie pominęłam ;)
W najbliższym czasie chcę zamówić kilka rzeczy z firmy Make Up Revolution, bo kuszą mnie ogromnie, oprócz tego chcę kupić jeszcze farbki do twarzy Kryolan i jakiś fajny żel do brwi. Może macie coś sprawdzonego, co możecie mi polecić?
No i oczywiście czekam na nowe modele pędzli Glam Brush. Mam chrapkę na jeszcze kilka sztuk ;)
 
Jak widzicie - wydatków jak mrówków :D
 
Ciekawa jestem na co Wy polujecie obecnie. Podzielcie się w komentarzach swoimi planami. Może coś jeszcze wpadnie mi w oko i dopiszę do swojej listy ;)
Copyright © majmejkap , Blogger