Powiedzmy taki wyjazd podczas ferii, należący raczej do tych
mniej przyjemnych...
Chociaż w sumie to nie było aż tak źle, czas szybko leciał
(całe szczęście).
Kupiłam dwa nowe lakiery Classics. Były w takim ogromnym
kiosku po 3,50 ;D Ogólnie to bardzo lubię te lakiery za to, że są malutkie i
mogę je do końca wykorzystać. A cena wprost powala na kolana. Czego chcieć
więcej? Szkoda tylko, że numerki z etykiety tak szybko znikają... Skorzystałam
z okazji i spisałam sobie też numery lakierów, które już mam - zajrzyjcie do
wpisu o mojej kolekcji.
Dwa nowe
lakiery mają numerki 133 i 192.
Pierwszy to piękny złoty połyskujący kolor.
Lakier ślicznie błyszczy na paznokciach. Właściwie to jest on beżowo-złocisty.
Śliczny!
Drugi
(192) to prawdziwy niebieski. Nie taki jak ten z Essence. Ten ma, nie wiem,
pełniejszy kolor. Zresztą same sobie porównajcie.
Obydwa lakiery długo trzymają
się na paznokciach. Jednak warto nałożyć dwie lub trzy warstwy dla uzyskania
powalającego efektu.
Teraz
mam siedem kolorów lakierów Classics i dziewięć buteleczek.
Zdjęć niestety nie wrzucę, bo mój aparat coś mi odmawia posłuszeństwa ;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)