Kochane chcę tą recenzję jak najszybciej napisać żeby ustrzec Was przed popełnieniem błędu, czyli zakupem tego podkładu. Ja dostałam go tydzień temu do testu. Po otwarciu przesyłki od razu zerknęłam na Wizaż żeby poczytać trochę o tym nowym dziecku Maybelline. Recenzje nie były zbyt pozytywne...
Kolor podkładu, który mam to 17 Rose Beige. Jest trochę za ciemny, ma w sobie różowe tony. Nieważne.
Jeśli chodzi o założenia producenta to ten podkład ma być matujący i powinien perfekcyjnie wykończyć makijaż.
Pierwsze
wrażenie? Wizualnie - całkiem, całkiem. Poręczna, czarna tubka z okienkiem, standardowo 30ml pojemności. Po odkręceniu -
woda, normalna woda. Jeszcze nie spotkałam się z tak lejącą
konsystencją. Pompka powinna być tutaj obowiązkowo :) Co rzuciło mi się w oczy jako kolejny minus? (a właściwie w
nos).
Zapach!!! Okropny zapach. Podkład pachnie jak spirytus... Ale to raczej nie powinno nikogo dziwić skoro
alkohol pojawia się w składzie już na TRZECIM miejscu. Sama aplikacja
może być, aczkolwiek włazi we wszelkie załamania i podkreśla
niedoskonałości skóry. Niemiłosiernie wysusza twarz!!! A jeśli chodzi o
ten MAT to chyba im się coś pomyliło... Twarz wygląda jak kula dyskotekowa, a po przypudrowaniu podkład schodzi z kolorem o co najmniej jeden ton w dół i takim sposobem mamy na twarzy kakao.
Jestem zdecydowanie na NIE i Wam również go nie polecam ;)
Tego jeszcze nie miałam , ale jak wiadomo , każdy ma inną cerę , może dla kogoś się sprawdzi :D
OdpowiedzUsuńmoja cera jest mieszana, no masz rację może ktoś się z nim polubi ;)
Usuńchociaż zapach wcale nie zachęca :)
dobrze że go nie kupiłam na ostatniej promocji w rossie :)
OdpowiedzUsuńPodkłady z różowym tonem się nie sprawdzają i cieżko jest przypudrować twarz aby nie rzucało się to w oczy. Jakoś z Maybelline nie miałam i nie mam żadnego kosmetyku. Jestem wierna podkładzie MaxFactor, który kupiłam w Rossie przy -40% z 60 paru zł na 40 parę. :-)
OdpowiedzUsuńno to widzę, że niezła okazja ;)
Usuńja się tylko cieszę, że nie musiałam płacić za ten podkład...
szkoda, że się nie sprawdził, ja jestem wierna tylko paru podkładom i jakoś nie przepadam za nowościami ;)
OdpowiedzUsuńuuu straszne! Szkoda, że taka firma wypuściła taki bubel ;)
OdpowiedzUsuńJa kupilam,zgadzam się w 100%, myslalam ze mialam jakis niefart przy wyborze tubki, a to jednak ta sama 'jakosc' u wszystkich, dzieki za recenzje, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmam go i w sumie aż taki graficzny to on nie jest,ale fakt-tyłka nie urywa.;)
OdpowiedzUsuńa odcień jak na słowiańskie typy urody jest bardzo ciemny;)
no baaaardzo ciemny, wirtualnie ciężko było dobrać :)
Usuństandardowa wersja affinitone tez taka lejaca..i to głowna wada :/ a szkoda bo działanie ma fajne :/
OdpowiedzUsuńJa nie lubie tej firmy... kiedys bylam zachwycona podkladem dream satin liquid do puki nie dostalam strasznego wysypu... Afiniton mialam okazje aplikowac na klientce i bylam przerazona... I ogolnie jakos zaczelam unikac tej firmy.
OdpowiedzUsuńmi Maybelline kojarzy się z mazidłami do ust: szminki, błyszczyki - one mnie z reguły nie zawodzą ;)
Usuńja wlasnie zaczynam go testowac, na razie jestem zadowolona...
OdpowiedzUsuńja go mam i uzywalam dla klientek i wszyscy sa zadowoleni kupilam na promocji na 40% w rossmanie i zostane przy nim poza konsystencja i malym kryciem jest okej ja i tak uzywam korektora i pudru zawsze zapach tez da sie wytrzymac tym bardziej ze tylko przy aplikacji jest ;)
OdpowiedzUsuńwięc widzę, że różnie z nim jest :)
Usuńniektóre dziewczyny są zadowolone, inne nie...