Uwielbiam fioletowe cienie. Wiem jednak, że wiele osób trochę boi się ich używać, ponieważ łatwo zrobić sobie nimi krzywdę (podbite oczy :D) i rzadko po nie sięga. Jeśli chodzi o mnie to jest to jeden z moich ulubionych kolorów i lubię go w swoim makijażu. Ładnie podbija zieloną tęczówkę i jest dość uniwersalnym kolorem. Często łączę go z połyskującymi zieleniami i wydaje mi się, że takie połączenie ładnie ze sobą współgra ;)
6 komentarzy:
Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)
Jak zwykle potrafisz mnie zaskoczyć - pozytywnie. :-)
OdpowiedzUsuńŁadnie, chociaż ja takich kolorów raczej nie lubię.
OdpowiedzUsuńoryginalne połączeniee :)
OdpowiedzUsuńIdealnym wykonczeniem tego makijazu jest ta fioletowa kreska, mozna wiedzieć czym jest wykonana?
OdpowiedzUsuńFioletowy eyeliner AMETHYST z My Secret numerek 11 :)
UsuńJa znowu nie bardzo umiem obchodzić się z zieleniami, zwłaszcza ciemnymi, dlatego rzadko ich używam
OdpowiedzUsuń