MAŁY POJEDYNEK
Takie starcie planowałam od dłuższego czasu.
W sumie to kiedy wkładałam do drogeryjnego koszyka tusz z My Secret od razu skojarzyłam podobieństwo opakowania z kultową mascarą L'Oreal Volume Million Lashes i wiedziałam, że trzeba je będzie ze sobą porównać. Tak więc dziś te dwa produkty stoczą ze sobą pojedynek.
DROŻSZY PRZECIWNIK
Zacznę od mascary L'Oreala Volume Million Lashes. Kultowy produkt tej firmy. Jej koszt to bardzo często więcej niż 50zł, chociaż opłaca się czekać na różne promocje, ponieważ wtedy można ją kupić za około 35zł. Pojemność opakowania to 9 ml. Sam tusz wygląda bardzo ładnie, elegancko. Opakowanie jest złote z czarnym napisem po środku, który po pewnym czasie zaczyna się zdzierać. Szczotka jest sporej wielkości, silikonowa i bardzo elastyczna.
Mascara jest naprawdę bardzo dobra: intensywnie czarna, nie kruszy się w ciągu dnia. Jednak rzęsy po pomalowaniu są bardzo sztywne. Mi to osobiście nie przeszkadza, ale piszę to dla Waszej informacji. Jeśli nie lubicie takiego efektu na rzęsach to warto zastanowić się nad jej kupnem. Trzeba nauczyć się pracować tak dużą szczotką. Na początku może sprawiać problem, ale jesteśmy w stanie naprawdę ładnie pomalować nią rzęsy. Dla mnie osobiście mogłaby być ciut mniejsza, bo zdarza mi się ubrudzić powiekę podczas malowania rzęs. Po raz pierwszy ten tusz kupiła ją moja siostra jakieś trzy lata temu, podpatrzyłam u niej i spodobał mi się. Od tamtej pory regularnie do niego wracam. Nie mam go ciągle w kosmetyczce, ale zawsze o nim pamiętam ;)
NIŻSZA PÓŁKA CENOWA
CO WYBRAĆ?
Przyznam szczerze, że w moim przypadku i jedna i druga mascara dobrze się sprawdza. Biorąc jednak pod uwagę cenę tych mascar to z pewnością wygrywa tusz My Secret, chociaż myślę, że od czasu do czasu można skusić się na coś droższego (tą kwestię musicie same rozważyć). Moim zdaniem jeśli masz dość małe oczy to szczotka Volume Million Lashes może być dla Ciebie niewygodna - lepiej będzie Ci malować tą od tuszu Create Your Lashes.
Jeśli interesuje Cię tylko mega czarny tusz - skuś się na tą droższą. Efekt, który osiągamy jest dość podobny, więc myślę, że wybór tuszu zależy tylko od Was :)
Również uważam, że efekt jest podobny. Nie kupiłabym raczek maskary L'Oreal właśnie ze wzgędu na jej cenę.
OdpowiedzUsuńZgadza się efekt praktycznie nie rożni sie od siebie ;)
OdpowiedzUsuńpatrząc na efekt chyba wybrałabym jednak tą tańszą, obie jednak jak sama napisałaś sprawdzają się podobnie dobrze, po co więc przepłacać
OdpowiedzUsuńja od dłuższego czasu stosuję maskarę z maybellin i też jestem zadowolona ;)
Miałam kiedyś tusz z Maybelline i z tego co pamiętam byłam z niego całkiem zadowolona, ale nie do końca pasowała mi szczoteczka :)
UsuńMam tą tańszą, według mnie jest świetna!
OdpowiedzUsuńMam to samo zdanie ;)
UsuńEfekt identyczny. :) Na pewno nie kupiłabym L`Oreala jak można kupić tańszy o identycznym efekcie.
OdpowiedzUsuńJa teraz też muszę zainwestować w jakis tusz.
OdpowiedzUsuńTo może akurat skusisz się na te, które pokazałam ;)
UsuńOooo rozejrzę się za tym tuszem z My Secret. Spodobał mi się efekt i szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńGdy zobaczylam te mascare z MS wiedzialam, ze przypomina mi jakis tusz z wyzszej polki. Moim zdaniem nie ma sensu wydawac az takiej kwoty na tusz jak bardzo podobny efekt daje tusz za 15 zl.
OdpowiedzUsuńPodobieństwo jest naprawdę baaardzo duże ;)
UsuńUdała się ta mascara firmie My Secret ;)
efekt identyczny :)
OdpowiedzUsuńja tam oddaję wiernośc MaxFactorowi 2000calorie. :)) Nie mogę przełamać się za plastikową szczoteczką.. :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem. Ubóstwiasz ją ponad wszystko. Jeśli myślę o RESERVEDBEINSPIRED to pierwszym skojarzeniem jest mascara 2000 calorie i fajne OOTD na blogu ;)
UsuńDroższa daje jak dla mnie ładniejszy efekt. Obserwuje
OdpowiedzUsuńL'Oreal jest po prostu bardziej czarna. Co kto lubi ;)
Usuń