Witajcie! Święta praktycznie za nami, więc myślę, że najwyższy czas na podsumowanie roku pod względem ulubieńców makijażowych. Jeśli jesteście ze mną od dłuższego czasu i śledzicie mnie na bieżąco to z pewnością część produktów, które Wam dzisiaj pokażę już znacie lub z powodzeniem używacie same ;) Aby zachować porządek i sprawnie przeprowadzić Was przez moich ulubieńców będę pokazywała produkty w kolejności nakładania ich na buzię przy wykonywaniu makijażu. Od razu ostrzegam, że kosmetyków będzie całe mnóstwo, ale rok 2015 był dla mnie czasem ciekawych odkryć.
Tak więc pierwsza kategoria to będą podkłady, pudry i korektory. Jeśli chodzi o podkład to mam tutaj dwóch ulubieńców. Jeden z nich to Astor Perfect Stay, a drugi to Bourjois Healthy Mix. Lubię obydwa bardzo, bardzo - chociaż myślę, że Bourjois jest dla mnie bardziej odpowiedni. W zależności od pory roku stosowałam je sobie na zmianę. Astor jest cięższy od HM, ale nie widać go na buzi. Krycie ma średnie - ja większego nie potrzebuję ;) A Bourjois jest po prostu cudowny. Rozświetla buzię, wyrównuje kolor i przepięknie pachnie. Kończę już obydwie buteleczki i z pewnością kupię ponownie Bourjois Healthy Mix. Ostatnio mam chrapkę na rozświetlający podkład dr Irena Eris Provoke i myślę, że to on zastąpi miejsce Astora.
Kolejny produkt to tłusta farbka do twarzy Kryolan w odcieniu numer 5. Mój tegoroczny hit sezonu ślubnego, wszystkich większych imprez gdzie makijaż musiał być nieskazitelny i trwały. Stosowałam ją na całą buzię bez żadnych baz, bez mieszania z podkładami. Ta farbka kryje wszystko, wygląda ślicznie na żywo i dobrze się fotografuje.
Jeśli chodzi o pudry to tutaj mam również kilku ulubieńców. Moim ulubionym pudrem na dzień jest z pewnością transparentny puder My Secret. Dobrze matuje, utrwala podkład i jest niewidoczny na buzi. Pod oczy stosowałam puderek sypki z zestawu Manhatann. Jest ładnie żółty, drobniutki i bardzo dobrze utrwala korektor pod oczami. Puder, który również lądował na mojej buzi dość często to Inglot HD w odcieniu 503. W ciągu roku zdążyłam zużyć 3 takie wkłady, aktualnie mam 4.
Brązery po które sięgałam w 2015 roku to ten z zestawu Wibo, matowy Miyo oraz puder do konturowania Inglot numer 505. Dla mnie każdy z tych produktów jest bezbłędny ;)
Ulubiony korektor? Z pewnością Bell Hypoallergenic, Liquid Camouflage Catrice. Obydwa bardzo lubię, ponieważ są jaśniutkie i ładnie rozświetlają okolice wokół oczu.
Teraz pora na róże do policzków. Najczęściej sięgałam po paletę Sugar & Spice MUR oraz po rozświetlający róż Catrice w odcieniu Coral Me Maybe. Tegorocznemu sezonowi ślubnemu patronował róż Catrice. Klientki były zachwycone jego odcieniem i bardzo chciały aby to właśnie on wylądował na ich policzkach :) Co do paletki - jest niezwykle poręczna, a odcienie można sobie dowolnie mieszać. Róże bardzo ładnie się nakładają i mają naturalne wykończenie.
Wiecie, że uwielbiam rozświetlacze ;) W mijającym roku najczęściej sięgałam po Mary Lou Manizer, po rozświetlacz Lovely w odcieniu Silver oraz po wypiekany My Secret. Każdy z nich jest wyjątkowy. W zależności od efektu jaki chciałam uzyskać sięgałam po odpowiedni rozświetlacz. Wam z całego serca mogę polecić każdy z nich ;)
Teraz przejdę do makijażu oczu i brwi.
I tak. Ulubionymi produktami do podkreślania brwi była z pewnością konturówka w żelu Inglot w odcieniu 11. Sięgałam po nią kiedy zależało mi na bardzo trwałym, mocniejszym podkreśleniu brwi. Na co dzień używałam jednak kredki i żelu firmy Catrice. Uwielbiam obydwa produkty. Mają chłodne odcienie, którymi jestem w stanie osiągnąć bardzo naturalny efekt. W dodatku lubię je za wydajność, cenę i dostępność. Jak dla mnie te trzy produkty są na baaardzo duży plus.
Zdecydowanie ulubioną mascarą była L'Oreal Volume Million Lashes So Couture. Zakochałam się w szczoteczce i efekcie jaki ten tusz daje. Jestem w stanie pomalować nim nawet najkrótszą rzęskę bez brudzenia się. Tusz jest bardzo czarny, trwały i nie kruszy się w ciągu dnia :)
Jeśli chodzi o sam makijaż oczu to w roku 2015 nie da się ukryć, że poznałam prawdziwą moc pigmentów i uzbierałam ich naprawdę sporo. Marki pigmentów, które mam i polecam to My Secret, Kobo, Essence, MUR oraz Inglot. Pigmenty są cudowne, dodają wytworności nawet najbardziej banalnemu makijażowi. W moim makijażu to obowiązkowy element. Niezastąpione w sezonie studniówkowym oraz ślubnym.
Makijaż oczu to przede wszystkim cienie. W mijającym roku u mnie wybiły się zdecydowanie palety Zoeva oraz The Balm. Są naprawdę rewelacyjne. Każda z nich ma stałe miejsce w moim kufrze, ale sama również z przyjemnością po nie sięgam przy codziennym makijażu. Bardzo dobra pigmentacja, ciekawe odcienie i brak osypywania się - to z pewnością są plusy tych cieni.
I to byłyby wszystkie hity jeśli chodzi o ten rok. Jestem bardzo ciekawa Waszych kosmetycznych odkryć. Koniecznie napiszcie mi o swoich perełkach. A może część ulubieńców pokrywa się z moimi? Dajcie mi znać :)
Tak więc pierwsza kategoria to będą podkłady, pudry i korektory. Jeśli chodzi o podkład to mam tutaj dwóch ulubieńców. Jeden z nich to Astor Perfect Stay, a drugi to Bourjois Healthy Mix. Lubię obydwa bardzo, bardzo - chociaż myślę, że Bourjois jest dla mnie bardziej odpowiedni. W zależności od pory roku stosowałam je sobie na zmianę. Astor jest cięższy od HM, ale nie widać go na buzi. Krycie ma średnie - ja większego nie potrzebuję ;) A Bourjois jest po prostu cudowny. Rozświetla buzię, wyrównuje kolor i przepięknie pachnie. Kończę już obydwie buteleczki i z pewnością kupię ponownie Bourjois Healthy Mix. Ostatnio mam chrapkę na rozświetlający podkład dr Irena Eris Provoke i myślę, że to on zastąpi miejsce Astora.
Kolejny produkt to tłusta farbka do twarzy Kryolan w odcieniu numer 5. Mój tegoroczny hit sezonu ślubnego, wszystkich większych imprez gdzie makijaż musiał być nieskazitelny i trwały. Stosowałam ją na całą buzię bez żadnych baz, bez mieszania z podkładami. Ta farbka kryje wszystko, wygląda ślicznie na żywo i dobrze się fotografuje.
Jeśli chodzi o pudry to tutaj mam również kilku ulubieńców. Moim ulubionym pudrem na dzień jest z pewnością transparentny puder My Secret. Dobrze matuje, utrwala podkład i jest niewidoczny na buzi. Pod oczy stosowałam puderek sypki z zestawu Manhatann. Jest ładnie żółty, drobniutki i bardzo dobrze utrwala korektor pod oczami. Puder, który również lądował na mojej buzi dość często to Inglot HD w odcieniu 503. W ciągu roku zdążyłam zużyć 3 takie wkłady, aktualnie mam 4.
Brązery po które sięgałam w 2015 roku to ten z zestawu Wibo, matowy Miyo oraz puder do konturowania Inglot numer 505. Dla mnie każdy z tych produktów jest bezbłędny ;)
Ulubiony korektor? Z pewnością Bell Hypoallergenic, Liquid Camouflage Catrice. Obydwa bardzo lubię, ponieważ są jaśniutkie i ładnie rozświetlają okolice wokół oczu.
Teraz pora na róże do policzków. Najczęściej sięgałam po paletę Sugar & Spice MUR oraz po rozświetlający róż Catrice w odcieniu Coral Me Maybe. Tegorocznemu sezonowi ślubnemu patronował róż Catrice. Klientki były zachwycone jego odcieniem i bardzo chciały aby to właśnie on wylądował na ich policzkach :) Co do paletki - jest niezwykle poręczna, a odcienie można sobie dowolnie mieszać. Róże bardzo ładnie się nakładają i mają naturalne wykończenie.
Wiecie, że uwielbiam rozświetlacze ;) W mijającym roku najczęściej sięgałam po Mary Lou Manizer, po rozświetlacz Lovely w odcieniu Silver oraz po wypiekany My Secret. Każdy z nich jest wyjątkowy. W zależności od efektu jaki chciałam uzyskać sięgałam po odpowiedni rozświetlacz. Wam z całego serca mogę polecić każdy z nich ;)
Teraz przejdę do makijażu oczu i brwi.
I tak. Ulubionymi produktami do podkreślania brwi była z pewnością konturówka w żelu Inglot w odcieniu 11. Sięgałam po nią kiedy zależało mi na bardzo trwałym, mocniejszym podkreśleniu brwi. Na co dzień używałam jednak kredki i żelu firmy Catrice. Uwielbiam obydwa produkty. Mają chłodne odcienie, którymi jestem w stanie osiągnąć bardzo naturalny efekt. W dodatku lubię je za wydajność, cenę i dostępność. Jak dla mnie te trzy produkty są na baaardzo duży plus.
Zdecydowanie ulubioną mascarą była L'Oreal Volume Million Lashes So Couture. Zakochałam się w szczoteczce i efekcie jaki ten tusz daje. Jestem w stanie pomalować nim nawet najkrótszą rzęskę bez brudzenia się. Tusz jest bardzo czarny, trwały i nie kruszy się w ciągu dnia :)
Jeśli chodzi o sam makijaż oczu to w roku 2015 nie da się ukryć, że poznałam prawdziwą moc pigmentów i uzbierałam ich naprawdę sporo. Marki pigmentów, które mam i polecam to My Secret, Kobo, Essence, MUR oraz Inglot. Pigmenty są cudowne, dodają wytworności nawet najbardziej banalnemu makijażowi. W moim makijażu to obowiązkowy element. Niezastąpione w sezonie studniówkowym oraz ślubnym.
Makijaż oczu to przede wszystkim cienie. W mijającym roku u mnie wybiły się zdecydowanie palety Zoeva oraz The Balm. Są naprawdę rewelacyjne. Każda z nich ma stałe miejsce w moim kufrze, ale sama również z przyjemnością po nie sięgam przy codziennym makijażu. Bardzo dobra pigmentacja, ciekawe odcienie i brak osypywania się - to z pewnością są plusy tych cieni.
W końcu pora na produkty do ust i tutaj ulubieńców jest zdecydowanie najwięcej ;)
Po pierwsze w tym roku zakochałam się w konturówkach firmy Essence. Dla mnie są po prostu bezbłędne - tanie, miękkie, o ciekawych kolorach. Często nosiłam je na ustach solo osiągając bardzo ładny efekt. Do grona ulubieńców należą również pomadki Golden Rose Velvet Matte oraz pomadki Kobo. To właśnie po te marki sięgam najczęściej. Jeśli chodzi o coś co nakładałam "na szybko" to tutaj warto wspomnieć o balsamie w kredce firmy Bourjois. Bardzo fajny produkt, lekko koloryzuje usta. Ulubionymi błyszczykami były BB firmy Bell. Obydwa są już niestety na wykończeniu, więc będę musiała szukać czegoś na zastępstwo ;) Ostatnim ulubieńcem jest matowy błyszczyk Freedom w odcieniu zgaszonego różu. Uwielbiam go! Jest bardzo trwały, nie zjada się, zastyga i siedzi na ustach przez długi, długi czas ;)
I to byłyby wszystkie hity jeśli chodzi o ten rok. Jestem bardzo ciekawa Waszych kosmetycznych odkryć. Koniecznie napiszcie mi o swoich perełkach. A może część ulubieńców pokrywa się z moimi? Dajcie mi znać :)
farbka do twarzy? Muszę zobaczyć, bo nawet o niej nie słyszalam :D
OdpowiedzUsuńTak, tak ;) Rewelacyjna sprawa :D
UsuńJa też jestem fanką Camuflage z Catrice :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Sporo tego :) Niektóre produkty bardzo mnie zainteresowały ;)
OdpowiedzUsuńNo sporo, sporo, ale nic nie poradzę ;)
UsuńSporo tego i nawet dużo produktów jest mi znanych, np. healthy mix polubiłam, ale ten Astor trafił do bubli...
OdpowiedzUsuńMi Astor sprawdził się bardzo dobrze :)
UsuńEkstra podsumowanie roku :)
OdpowiedzUsuńWprowadzilo to we mnie nostalgiczny klimat, pozdrawiam :)
Dziękuję i również pozdrawiam :D
UsuńZoeva u mnie również kroluje ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, nie ma konkurencji :)
Dokładnie - świetna firma i cienie i pędzle są rewelacyjne ;)
UsuńJakiej firmy sa te pigmenty w malych, przezroczystych sloiczkach? Nie spotkałam się jeszcze z nimi...
OdpowiedzUsuńEssence, ale z tego co się orientuję to one już chyba nie są dostępne ;) Chyba, że u Ladymakeup.pl
UsuńŻadnym z produktów się nie malowałam i nie mam w swojej kosmetyczce. :-) Ulubieńców sporo.
OdpowiedzUsuńNo dużo mi się tego nazbierało :)
UsuńCzaję się na ten słynny kamuflaż z Catrice :D :D
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam ;)
UsuńWidzę tutaj całe mnóstwo świetnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPolecam się za nimi rozejrzeć :)
UsuńŚwietne podsumowanie! Pędzel T2 też uwielbiam i będzie w moich ulubieńcach!
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Ja T2 stosuje do podkładu lub do pudru :)
UsuńPlanuję zakup podkładu Healthy Mix, dużo dobrego o nim słyszałam :) Ale dużo pigmentów, ja jeszcze żadnego nie miałam, choć zamierzam spróbować :) A pomadki z Golden Rose uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńHealthy Mix ogromnie polecam ;) Pigmenty również.
UsuńTrochę tego jest, ale dobrze wiedzieć na co zwrócić uwagę w 2016 roku :) Z Twoich perełek znam zaledwie kilka produktów, rozświetlacz theBalm Mary-Lou i podkład z Bourjois HM to moi ulubieńcy minionego roku. W grudniu zakupiłam korektor z Catrice i paletę cieni Zoeva Cocoa Blend - to też wspaniałe kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńO właśnie zapomniałam o Cocoa Blend - BOSKA PALETA <3
UsuńTen post to moja skarbnica wiedzy:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie mi to słyszeć :)
Usuń