Lubicie używać pudrów brązujących? Ja przyznaję się bez bicia, że wprost je uwielbiam i bardzo lubię efekt jaki dają na skórze, szczególnie latem.
Jeśli widziałyście moją ostatnią listę życzeń, którą prezentowałam na blogu to z pewnością zwróciłyście uwagę na dysk brązujący Sephory z nowej edycji limitowanej. Od soboty jest już ze mną ;) Tak, tak - kolejny punkcik z listy życzeń już odhaczony.
Chciałabym Wam go dzisiaj zaprezentować i napisać o nim kilka słów, będą też swatche.
Opakowanie jest naprawdę piękne. Oczywiście kolekcjonerskie i imituje majestatyczne wrota orientalnych pałaców. Okrągłe, ciężkie, dość masywne z dużym lustrem bardzo dobrej jakości przy którym bez problemów zrobimy cały makeup.
Dysk ma wielkość płyty CD, tak więc jest naprawdę duży, a sam puder to aż 28g - wystarczy na wieki! ;) Cena 79zł jest jak najbardziej adekwatna do ilości produktu.
Puder skomponowany jest z trzech uzupełniających się wzajemnie odcieni: morelowego, ciemniejszego brązu i jaśniejszego brązu ze złotymi drobinkami. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o pięknym tłoczeniu, które zdobi powierzchnię pudru.
Nałożyłam go już kilka razy dużym pędzlem i wiem bardzo dobrze, że taki sposób aplikacji sprawdzi się najlepiej. Puder równo rozkłada się na twarzy, dodaje jej życia i koloru ;)
Wydaje mi się, że równie dobrze będzie się prezentował na dekolcie.
Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się go dostać, bo z tego co widzę to na stronie Sephory jest już niedostępny. Będzie mi dobrze służył ;)
Wygląda ślicznie, aż szkoda używać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńPrześliczny <3 gdybym nie widziała logo Sephora, byłabym pewna,że to co najmniej Guerlain !
OdpowiedzUsuńHahaha ;) No wygląda naprawdę świetnie :D
Usuńpięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńI super wygląda na twarzy :)
UsuńCudowny!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCzy ten bronzer nie jest pomarańczowy i nie ma wielkich drobinek brokatu? Mam na niego chętkę ale boje sie tandetnego looku...
OdpowiedzUsuńPo zmieszaniu wszystkich odcieni otrzymujemy dość ciepły brązowy odcień, ale nie pomarańczowy. Drobinki są w pudrze, ale nie widać ich na skórze. Według mnie to typowy produkt na lato, do używania na opalonej skórze ;)
Usuń