Tagi na moim blogu nie pojawiają się zbyt często, bo moim zdaniem zbyt wiele nie wnoszą, ale jest kilka takich, które są wyjątkowe i bardzo ciekawe. Dzisiaj chciałabym Was zaprosić na tag Starting All Over i przedstawić w nim 10 kosmetyków, które mnie nigdy nie zawodzą i na których z pewnością budowałabym swój kufer od podstaw.
1. Podkład Bourjois Healthy Mix numer 51 - mój prawdziwy ulubieniec jeśli chodzi o podkłady. Lekki, przyjemnie kryjący i wyglądający dość naturalnie na skórze. Ma bardzo ładne beżowe odcienie i przyjemny owocowy zapach. Uwielbiam go na co dzień, bo naprawdę świetnie ujednolica koloryt i rozświetla buzię.
2. Tłusta farbka do twarzy Kryolan numer 5 - mój must have w kufrze jeśli chodzi o malowanie klientek, a szczególnie trwałe makijaże ślubne. Na pewno jest to produkt dla bardziej wprawionych osób, bo oprócz uzyskania spektakularnego efektu krycia i wygładzenia cery da się nim zrobić niesamowitą szpachlę na twarzy. W przypadku tego produktu "mało" to słowo kluczowe.
2. Puder Wibo Fixing Powder - jeden z lepszych pudrów jakie miałam, ogromny plus ma ode mnie za dobrą dostępność. Puder jest półtransparentny, bardzo dobrze utrwala podkład i korektor. Nadaje skórze aksamitnego, bardzo naturalnego wykończenia.
3. Kamuflaż płynny Catrice 010 - jeśli go macie to wiecie jak cudowny jest to produkt. Świetnie nadaje się pod oczy, ma bardzo dobre krycie i nie ciemnieje na skórze. Owszem jest dość słabo wydajny, ale nie kosztuje wiele, więc tutaj przyczepić się nie mogę. Powala trwałością i dobrze przypudrowany nie rusza z miejsca przez cały dzień.
4. Pomada do brwi Inglot numer 11 - co jak co, ale brwi muszą być zrobione! Według mnie ta pomada jest godna uwagi każdej z Was - odcieni jest naprawdę sporo, każda dziewczyna znajdzie coś dla siebie. Produkt jest trwały, wydajny i dobrze się rozprowadza. Zasycha na włoskach i nie rozmazuje się. Jeśli miałabym wybrać jeden produkt do brwi to byłaby to właśnie ta pomada.
5. Cień w kremie Maybelline Color Tattoo Creme de Nudes - najlepsza baza pod cienie, sprawdzająca się nawet przy tłustej powiece. Dodatkowo świetnie wyrównuje kolor powieki, dzięki czemu nałożone cienie nie tracą swojego koloru i intensywności.
6. Mascara L'Oreal Volume Million Lashes So Couture - wiecie, że od dłuższego czasu używam tego tuszu. Wyparł wszystkie inne - jest cudowny! Bardzo czarny, bardzo trwały, nie kruszy się w ciągu dnia, nie odbija, nie rozmazuje. Ma silikonową, prostą szczoteczkę, którą docieram do każdej, nawet bardzo krótkiej rzęski.
7. Cienie Zoeva - jeżeli miałabym wybrać cienie do powiek, które będą podstawą mojego kufra to myślę, że na początku postawiłabym na te z Zoevy. Cudowne kolory, pigmentacja i wykończenia to coś co sobie cenię. Cieniami marki Zoeva świetnie się pracuje. Są miałkie, dobrze się rozcierają i łączą ze sobą. Dodatkowy atut to oczywiście ciekawy design palet - widać, że firma o ten aspekt bardzo dba i przykłada do tego dużą uwagę.
8. Pigmenty Inglot - pigmenty do oczu produkuje naprawdę dużo firm, ale moim zdaniem to właśnie Inglot wiedzie wśród nich prym. W ofercie znajdziemy masę kolorów, są pigmnety opalizujące, rybie łuski, perłowe, brokatowe - wybór jest naprawdę ogromny. Wystarczy zwykły matowy cień nałożony na całą powiekę i pigment w kącikach aby uzyskać cudowny makijaż. Pigmenty Inglota są hitem w moim kufrze i używam ich praktycznie w każdym makijażu. Klientki są zachwycone efektem jaki dają po aplikacji.
9. Rozświetlacz My Secret Princess Dream - mam bardzo dużo rozświetlaczy, ale gdybym miała wybierać ten jeden jedyny to padłoby właśnie na ten. Jest według mnie najbardziej uniwersalny i da się go ładnie wkomponować w makijażu. Daje efekt przecudnej tafli na skórze.
10. Pomadki Golden Rose - ogólnie. Tak, marka po prostu zachwyca swoimi produktami do ust. Z pewnością skusiłabym się na te z serii Velvet Matte, Vision, Matte Crayon oraz płynne matowe pomadki. Z każdej z tych serii jestem niesamowicie zadowolona.
Tak więc to wszystko co tym razem dla Was przygotowałam ;) Czekam na Wasze typy świetnej jakości kosmetyków. Od czego zaczęłybyście budować od podstaw swój kufer lub swoją kosmetyczkę? Co nigdy Was nie zawodzi?
Obiecuję teraz pisać nieco częściej - matury dobiegają końca i czasu będę miała znacznie więcej. Postaram się o jakieś ciekawe i pomocne posty :)
cienie zoeva, pomada z inglota i pigmenty to moi ulubiency ! <3
OdpowiedzUsuńO no to widzę, że część rzeczy się pokrywa :D
UsuńJa to chyba nie prędko przekonam się do produktów Golden Rose. Mam złe doświadczenia tej marki :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze współczuję ;) Produkty do ust GR są naprawdę rewelacyjne ;)
UsuńJa już zdenkowalam korektor z Catrice:(
OdpowiedzUsuńNo u mnie leci już chyba trzecie opakowanie ;)
Usuńwiele kosmetyków bym również wybrała jak Ty :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCzy ja w końcu kupię ten korektor z Catrice, który mnie tak kusi już kupe czasu? :P :P
OdpowiedzUsuńŚmigaj do Natury! ;)
UsuńKorektor Catrice, cienie Maybellinie i pomadki GR u mnie to pozycje obowiązkowe
OdpowiedzUsuńSuper w takim razie ;) :D
UsuńKorzystam z Twoich faworytów, dla mnie inglot rządzi:)
OdpowiedzUsuń