Lubicie podkłady rozświetlające? Ja je wprost uwielbiam. Kocham ich świeże, lekkie wykończenie i to, że są niewidoczne na skórze. Dzisiaj parę słów o podkładzie AA Lumi, który czekał w szufladzie dość długo na swoją kolej, a wszystko przez ciemniejszy odcień, który wiosną był nieakceptowalny przeze mnie i moją bladą cerę ;)
Teraz latem bardzo często po niego sięgam, a wszystko co o nim myślę napiszę Wam w dalszej części tego wpisu. Zapraszam!
Zacznę od tego, że cena tego podkładu naprawdę pozytywnie szokuje ;) Bez żadnej promocji kosztuje on około 15 zł, a mi udało się go kupić na obniżce rossmannowej za połowę tej ceny.
Kolor, który wybrałam jest drugim w kolejności jeśli chodzi o jasność, ale w czasie wiosny był on dla mnie stosunkowo za ciemny. Teraz kiedy moja buzia złapała trochę słońca pasuje jak ulał ;)
Konsystencja podkładu jest bardzo kremowa, lekko płynna. Bardzo dobrze się go nakłada zarówno na gołą skórę jak i na różne bazy. Ma świetliste wykończenie, dobrze ukrywa niedoskonałości cery i nie oksyduje. No naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem! Jak na podkład za niecałe 10 zł jest rewelacyjny!
W dodatku podkład na mojej skórze jest trwały i nie wymaga dodatkowego pudrowania w ciągu dnia. Aktualnie sięgam po niego najczęściej. W sumie mogę powiedzieć, że jest na równi z kremowym podkładem marki The Balm, którego recenzję możecie przeczytać tutaj. Oba lubię w tym samym stopniu.
Hmmm... Chyba jedynym minusem tego produktu jest jego opakowanie. Podkład nie ma pompki i stoi na zakrętce przez co po otwarciu bardzo często buteleczka "wypluwa" podkład.
Tak czy inaczej bardzo polecam Wam ten podkład. Szczególnie osobom z cerą suchą bądź normalną.
Hmmm... Chyba jedynym minusem tego produktu jest jego opakowanie. Podkład nie ma pompki i stoi na zakrętce przez co po otwarciu bardzo często buteleczka "wypluwa" podkład.
Tak czy inaczej bardzo polecam Wam ten podkład. Szczególnie osobom z cerą suchą bądź normalną.
Kiedyś używałam matującego podkładu z AA i bardzo go lubiłam. Z tym raczej wolałabym nie mieć do czynienia, bo skórę mam niestety tłustą :)
OdpowiedzUsuńNo to rzeczywiście lepiej po niego nie sięgaj ;))
UsuńJeden z moich pierwszych podkładów był z AA, ale niestety był duuużo za ciemny :(
OdpowiedzUsuńNo odcienie rzeczywiście nie są zbyt jasne ;) U mnie ten sprawdzi się jedynie latem :D
Usuńkosmetyki do makijażu AA są mi całkowicie nieznane ;p
OdpowiedzUsuńJa wcześniej miałam tylko pomadkę ochronną AA :D Ten podkład mi się podoba i myślę, że w przyszłości zdecyduję się jeszcze na produkty tej marki :)
UsuńUwielbiam podkłady, które nie wymagają dodatkowego pudrowania w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńNo to myślę, że ten jest godny wypróbowania ;)
UsuńTeż mam ten pędzelek Hakuro:)
OdpowiedzUsuń;))
Usuń