Dobry tusz do rzęs to podstawa każdego udanego makijażu. To właśnie on nadaje spojrzeniu głębi i podkreśla nasze oko. Bardzo rzadko testuję mascary, ponieważ mam w tej kategorii swojego ulubieńca jednak udział w konferencji Meet Beauty dał mi możliwość wypróbowania nowych nieznanych przeze mnie wcześniej kosmetyków. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować tusz do rzęs marki Eveline w zielonym opakowaniu o nazwie BIG VOLUME Dark Balm.
Z tego co widzę ten produkt jest nowością w ofercie marki i tym bardziej jest mi miło, że mogę go testować. W Rossmannie kosztuje on około 20 zł.
Opakowanie tuszu jest moim zdaniem bardzo ładne - butelkowozielone, przeszkadza mi natomiast jego grubość - jest naprawdę duże i przez to trochę nieporęczne.
Przed otwarciem opakowania myślałam, że szczoteczka będzie gruba, ale klasyczna - niesilikonowa. I nawet nie wiecie jak bardzo się zdziwiłam po wyciągnięciu jej z opakowania. Moim oczom ukazała się silikonowa szczoteczka w kształcie grubej, niskiej choineczki. Z tego typu kształtem mam do czynienia po raz pierwszy!
Niewielkim minusem może być fakt, że na szczoteczkę nabiera się sporo tuszu, ale w końcu to BIG VOLUME, więc chyba nie powinnam się czepiać. Tusz może trochę sklejać rzęsy, ale trzeba go umiejętnie nałożyć i problem znika.
Mascara nie odbija się w trakcie noszenia i nie wykrusza się w ciągu dnia. Przy demakijażu schodzi bez większego oporu, więc nie ma potrzeby mocnego tarcia oczu i rzęs. Wystarcza zwykły płyn micelarny i płatek kosmetyczny, a po produkcie nie ma śladu.
Narazie spisuje się u mnie świetnie. Zobaczymy co będzie działo się dalej. Miałyście już okazję próbować tego tuszu? Dajcie znać co o nim sądzicie ;)
Na rzęsach wygląda bajecznie jak dla mnie <3.
OdpowiedzUsuńEfekt jest naprawdę super ;)
UsuńEfekt fajny, ale nie lubię takich szczoteczek.
OdpowiedzUsuńJa tak samo, ale efekt bomba! ;)
Usuń