O tym żelu było niedawno bardzo, bardzo głośno. Wśród produktów marki NYX jest on bestsellerem i zupełnie się temu nie dziwię. Faktycznie, działa i to rewelacyjnie. Jeżeli lubicie zabawę z cieniami do powiek, różnymi pigmentami i brokacikami to moim zdaniem koniecznie musicie go mieć.
Dzisiaj o NYX Glitter Primer napiszę nieco więcej.
Jeżeli już uda się Wam go kupić (bardzo często jest wyprzedany) to musicie za niego zapłacić 35 zł. W zamian dostajecie kartonik z holograficzną tubką o pojemności 10 ml.
Sam żel po wyciśnięciu z tubki ma gęstą formułę i lekko beżowy odcień, który po roztarciu całkowicie znika.
Jak w takim razie używać tego produktu? Polecam używać go w niewielkiej ilości, najlepiej wklepywać paluszkiem w powiekę lub miejsce gdzie chcecie umieścić Wasz brokat/cień itd.
Ten primer sprawdza się rewelacyjnie nie tylko pod produkty sypkie. Stanowi świetną bazę pod zwykłe, prasowane cienie. Działa po prostu jak klej do cieni.
Przyznam szczerze, że mam porównanie do żelu marki Kryolan, którym kiedyś się zachwycałam. Teraz widzę jednak różnicę. Żel marki Kryolan lubił mi się kruszyć, tworzył brzydkie prześwity w cieniowaniu. Produkt z NYX jest lepszy właśnie pod tym względem. Łapie cienie, ale na powiece jest jakby elastyczny i nie kruszy się.
Tą lepką warstwę, którą tworzy mogę śmiało porównać do lepkiej warstwy pozostawianej przez lakiery hybrydowe.
Glitter Primer zwiększa intensywność pigmentów i cieni. Pozwala na dokładne rozłożenie drobinek i trzyma je w nienaruszonym stanie aż do demakijażu.
Starałam się pokazać Wam na zdjęciach jak ten żel działa. Widać, że na żelu wszystkie pigmenty są bardziej intensywne.
W mojej ocenie to prawdziwy must have w każdej kosmetyczce. Żel, który nie raz uratuje Wasze cieniowanie i uchroni przed osypaniem się brokatów, pigmentów i sypkich cieni. Polecam go bardzo, bardzo gorąco ;) Kupicie go stacjonarnie w sklepach NYX, na ich stronie internetowej oraz w Douglasach.
Ciekawi mnie na co Wy przyklejacie brokat. Jakim sposobem go aplikujecie? Dajcie też znać czy macie właśnie ten produkt z NYX ;)
Mój totalny ulubieniec i tak jak wspomniałaś must have w kosmetyczce . Również gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńO tak zgadzam sie badzo czesto jest wykupiony i trzeba polowac, mnie sie udalo i uzywam go bardzo czesto :D Niewyobrazam sobie teraz makijazu blyskami bez primera z NYX ;)
OdpowiedzUsuńMam i... rzadko używam. Muszę zacząć częściej :)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam. Przy brokatach jest niezastąpiony i wydobywa z nich to co najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńoo fajna rzecz :) baza z Bourjouis też fajnie podbija kolor cieni :)
OdpowiedzUsuń