Dziś za oknem pogoda jest niezbyt ciekawa... Chłodno i ciągle pada deszcz, więc korzystając z okazji postanowiłam ogarnąć trochę swoje kosmetyki. Potem nauka na jutro ;) Muszę to uporządkować, bo niezły bałagan zdążył się wytworzyć.
Przed sprzątaniem - produkty do ust i próbki |
Przed uporządkowaniem - wszystko razem |
No więc najpierw poszły pomadki i błyszczyki. Nic nie wyrzuciłam, choć moja szminka z Maybelline już się kończy. Trzeba ją wykorzystać do samego końca ;) Wszystkie swoje produkty do ust włożyłam razem do plastikowego pojemniczka z przykrywką. I tam już zamieszkają :D
Szmineczki: Maybelline, Wibo, Avon |
Uporządkowane kosmetyki do ust |
Potem przyszła kolej na resztę kosmetyków. Wykorzystałam małe plastikowe koszyczki. Do jednego włożyłam pojedyńcze cienie i jakieś małe paletki. W drugim są miniaturki szminek z Avonu. Pudry ustawiłam w rządku, paletkę ze Sleeka i Inglota + korektor Catrice obok pudrów, zalotkę położyłam - ot tak po prostu. Wszystkie te rzeczy zamknięte są w niewielkim pudełku z przykrywką
Porządeczek :) |
Kredki, konturówki, maskary i pędzelki też były w totalnej rozsypce. Masakra... Co prawda dalej mieszkają w tym kubeczku z kubraczkiem, ale wygląda to już zdecydowanie o wiele lepiej :)
Więc jakoś, w końcu udało mi się dojść do ładu i składu. Aż przyjemniej się na to patrzy i milej ze wszystkiego korzysta.
Następne porządki zrobię w lakierach do paznokci. Mam na celowniku już dwa, które zgęstniały i będę musiała się z nimi pożegnać. Lakierów mam dość sporo i będę musiała je wszystkie dokładnie przepatrzeć. A teraz pędzę do książek i zaczynam naukę! :)
no niezła kolekcja :) Mam podobny mess...
OdpowiedzUsuńTeraz moja kolekcja wygląda zupełnie inaczej ;)
Usuń