Byłam ostatnio w Naturze. Kupiłam kilka rzeczy i chcę Wam to wszystko pokazać żebyście wiedziały czego używam. Musiałam kupić nowy puder, bo mój Sensique już powoli się kończy. Zastanawiałam się nad dwoma, ale w końcu w koszyku wylądował sypki puder z My Secret. Spodobało mi się jego niewielkie, zgrabne opakowanie. Puder jest wyposażony w siteczko umożliwiające dozowanie pudru. Za dwanaście gram pudru zapłaciłam 13,99zł. Do tej pory użyłam go tylko raz więc nie mogę jeszcze zbyt wiele na jego temat powiedzieć. Poużywam, przetestuję i wtedy na blogu pojawi się bardziej obszerna recenzja na jego temat.
W następnej kolejności do koszyka wpadł mój ukochany rozświetlacz w pędzelku z firmy Essence. Naprawdę szkoda było go nie wziąć za...UWAGA - 2,49zł. Nie wiem jak u Was, ale akurat w mojej Naturze jest czas wyprzedaży końcówek kolekcji i kosmetyki są praktycznie za grosze :)
Ostatnia rzecz, którą wzięłam był srebrzysty cień w kremie Essence. Jestem z niego bardzo zadowolona (zresztą tak samo jak z dwóch pozostałych, które posiadam). Ma piękny metaliczny połysk, a efekt który daje jest wprost nieziemski.
Oprócz tego przy kasie miła pani ekspedientka wręczyła mi wypiekany cień do powiek jako gratis. Z początku nie byłam przekonana do niego, bo niebieski perłowy kolor to chyba nie jest dla mnie. No, ale maznęłam nim po dłoni i w gruncie rzeczy nie jest taki zły, ma nawet dobrą pigmentację i dosyć ładnie połyskuje.
świetne zakupy
OdpowiedzUsuńfajne zakupy , milego testowania no i czekam na recenzję tego pudru ;d
OdpowiedzUsuńUdane zakupy :) ten gratisowy cień całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) i na rozdanie u mnie :)
Puder jest łudząco podobny do Oriflame'owego pudru pyłkowego :) Mam ten z Ori i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTen też jest dobry. Na dniach powinna być jego recenzja ;)
UsuńSłyszałam, że ten puder się dobrze spisuje, sama mam zamiar go przetestować :)
OdpowiedzUsuń