W końcu dorwałam turkusowy cień Inglot AMC Shine 117. Bardzo chciałam go kupić, ale kiedy pytałam o niego na stoisku nigdy go nie było. Tym razem po prostu na mnie czekał ;)
Wczoraj wieczorkiem już siedział w mojej paletce, dziś a wypróbowałam go na powiece. Oczywiście wystąpił w towarzystwie innych cieni np. Kobo Fresh Mint ;)
Pazurki bardzo delikatne. Mleczny lakier do frencha i drobniutki brokacik od My Secret.
Dziś dzionek spędziłam dość aktywnie. Wstałam bardzo wcześnie rano, potem byłam na kawie z koleżanką, później długo spacerowałyśmy. Do domu wróciłam dopiero po 15.
pazurki zwykle... ale makijaz fajny :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż. Boską masz tą paletkę zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńLubię takie mani, skromne ale ładne :)
OdpowiedzUsuńjejku make-up jest przegenialny! kocham takie kolory :D
OdpowiedzUsuńPiękny cień
OdpowiedzUsuń