Doczekałam się upragnionego piątku ;)
Z domu wychodzę dopiero koło 11:30, więc mam jeszcze chwilę czasu i mogę coś spokojnie napisać.
Na blogu jest sporo kolorowych makijaży, które nadają się na jakieś specjalne okazje, ale z tego co widzę nie ma za wiele makijaży nadających się do noszenia każdego dnia.
Dzisiaj postanowiłam, że pokażę Wam jak wygląda mój makijaż jesienią: jest naprawdę neutralny, lekki, zgaszony.
Na zdjęciach w wersji bez kreski. Maluję ją dość rzadko, wolę same cienie ;) Wszystkie, których użyłam to cienie Inglota. Do tego delikatne usta i... GOTOWE!
5 komentarzy:
Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)
śliczne kolory.. :)
OdpowiedzUsuńpiekne te fiolety ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńbardzo delikatnie, ładnie :)
OdpowiedzUsuńświetne makijaże :) zapraszam na mojego bloga: http://pielegnacjazaniskacene.blogspot.com/ pozdrawiam. E.
OdpowiedzUsuń