Macie swój ukochany podkład? Chodzi mi o taki, którego działanie zadowala Was w 100%, jego kolor idealnie dopasowuje się do Waszej cery, a przy tym jego cena nie rujnuje portfela.
Znalezienie dobrego podkładu to często metoda prób i błędów. Miliony buteleczek przetestowanych w różnych warunkach po to aby czuć się po prostu pięknie ;)
Przyznam szczerze, że dobór odpowiedniego odcienia to bardzo trudne zadanie. Sama miałam z tym problem. Początkowo sięgałam po podkład mamy albo starszej siostry. Kolor nie miał dla mnie znaczenia. Dopiero potem zaczęłam przykuwać większą uwagę do tego co mam na twarzy. I pomimo świadomości, że kolor podkładu powinien idealnie stapiać się ze skórą - nie udawało mi się kupić odpowiedniego kosmetyku. Jedyne podkłady z których byłam bardzo zadowolona to te w musie z Avonu, kryły bardzo delikatnie, nie odcinały się od reszty ciała.
Zawsze jednak brakowało mi mocniej kryjącego podkładu, na zimę, na chłodniejsze dni. Zależało mi na naturalnym wyglądzie twarzy, bez efektu maski i plam.
I oto poszukiwania mogę uznać za zakończone ;)
O tym podkładzie pisałam już tu. Chodzi o Rimmel Stay Matte. Kolor, który jako pierwszy to 200 Soft Beige. Tak, tak w tym momencie też walę głową w ścianę, bo wiem, że zawartość tubki to czyste kakao ;)
Zdecydowanie za ciemny (przynajmniej narazie - kiedy nie jestem opalona), odcinający się od skóry na szyi.
Poza źle dobranym kolorem podkład bardzo mi odpowiadał pod względem, krycia, trwałości, wykończenia. Postanowiłam zakręcić się koło innych odcieni z tej serii. Niedawno kupiłam najjaśniejszy podkład z całej gamy. To był strzał w 10!!!
Light Ivory 091 to po prostu idealny podkład dla mnie i mój ulubieniec wszech czasów. Kolor jaśniutki, z różowymi tonami, bardzo naturalnie wyglądający na mojej buzi. IDEALNY!!! Już nie muszę dalej szukać ;) Jedyne co mnie kusi to wypróbowanie jeszcze Color Stay z Revlonu, ale o tym kiedy indziej ;)
Gdy mam go na buzi czuję się świetnie! Cieszę się, że udało mi się w końcu znaleźć swój podkład, który w dodatku nie jest kosmicznie drogi ani zbyt trudno dostępny ;)
ja jeszcze nie mam swojego ideału
OdpowiedzUsuńszkoda, że ma różowe tony, ja już mam za dużo różowości na twarzy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś swój ideał :) moim ukochanym podkładem jest maybelline afinitone, ale mam kilka ciemniejszych znamion na twarzy więc z chęcią spróbuję i tego :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim czytałam i z chęcią go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto go wypróbować ;)
Usuńideału ciągle poszukuję :) ale chyba skusze się na ten podkład :)
OdpowiedzUsuńświetny jest ten podkład:)
OdpowiedzUsuńJa znalazłam podkład idealny, ale został wycofany:( więc szukam dalej....
OdpowiedzUsuńBardzo fajna alternatywa w dobrej cenie to podkład skin balance z Pierre rene. Wadą stay matte z Rimmela jest wbrew pozorom bardzo kiepski wybór kolorów :/ o różnych podkładach pisałam więcej na blogu ;)
OdpowiedzUsuń