Jakoś mnie tak naleciało na recenzje podkładów. Troszkę mi się ich ostatnio uzbierało i chcę się podzielić z Wami moją opinią na ich temat.
Dziś na tapetę biorę nowy podkład firmy Rimmel.
Producent mówi, że podkład matujący Rimmel Stay Matte to lekki sposób na idealnie matową cerę bez śladu błyszczenia!
A wszystko za sprawą kompleksowej formuły podkładu Stay Matte. Dzięki
super lekkim drobinkom pudru skóra jest jedwabiście gładka i miękka.
Konsystencja lekkiego kremu wyjątkowo łatwo się rozprowadza i
równomiernie łączy z cerą bez rolowania się i efektu maski. Matowe
wykończenie zawdzięcza opatentowanej japońskiej formule żelu
pielęgnacyjnego. Zawarty w podkładzie kaolin zapewnia matową oraz
promienną cerę. Wszystko po to, by stworzyć nieskazitelne, jedwabne
wykończenie makijażu, które utrzymuje się cały dzień, pozostawiając
skórę świeżą i naturalnie matową.
Zachęcona reklamami w TV, dobrymi opiniami w Sieci postanowiłam
skusić się na ten kosmetyk. Kosztował niewiele, bo około 21zł w
Rossmannie. Wybrałam odcień 200 Soft Beige. Byłam bardzo ciekawa tej nowości, bo wiem, że jego poprzednik nie podbił zbyt wielu serc...
Opakowanie tego podkładu to smukła biało-fioletowa tubka o pojemności 30ml. Wygląda naprawdę ciekawie. Kosmetyk ma dość zwartą konsystencję, takiego jakby musu, absolutnie nie ma tu mowy o wylewaniu się z opakowania ;) Na początku wydawało mi się, że może być za ciężki i nie będzie wyglądał naturalnie na buzi. Nic bardziej mylnego ;)
Aplikacja jest bardzo przyjemna, szczególnie przy użyciu gąbeczki ;) W bardzo łatwy sposób można stopniować krycie. Od zupełnie lekkiego aż po całkowite. Daje zupełnie
matowe wykończenie i to jest jego dodatkowym plusem. Po przypudrowaniu nie przemieszcza
się na twarzy i jest trwały przez kilka ładnych godzin. Wiadomo, że już pod koniec dnia nie wygląda jakoś spektakularnie, bo zaczyna zanikać na twarzy, ale jak za tak niską cenę myślę, że warto go przetestować.
Ja mu daję 5+ :)
ja już widzę, że nie sprawdziłby się u mnie ;( o wiele bardziej moja cera toleruje podkłady płynne niż te gęste ;)
OdpowiedzUsuńMam z KOBO podkład o gęstej konsystencji - dobrze się rozprowadza przez gąbeczkę :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam może kiedyś wypróbuję :))
Nie miałam tego podkładu, ale kusi mnie by go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo fajny produkt się zapowiada z Twojego opisu :) muszę zobaczyć czy mają coś dla totalnych bladziochów z tych podkładów ;)
OdpowiedzUsuńmają dwa bardzo jasne kolorki, także możesz sobie sprawdzić czy będą dla Ciebie w porządku ;)
Usuńfajnie, że ten sprawdził się już dużo lepiej :)
OdpowiedzUsuńmam ten podkład. Izawsze gdy mam go na sobie każdy chwali moją buzię ^^ jest super !
OdpowiedzUsuńWidzę seria podkładów na Twoim blogu. Spróbuj MaxFactora! niebawem recenzja u mnie na blogu. :-)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie, może spróbuję gdy wykorzystam już swoje zapasy :)
OdpowiedzUsuńOglądając reklamę, mam chęć wypróbować ten podkład.. Choć nie chcę przeciążać mojego budżetu i kosmetyczki - pozostanę aż do wykończenia się mojego vichy dermablend o którym mowa jak i moja recenzja u mnie na blogu - Zapraszam!
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale może zakupię ;) zapraszam do mnie http://poszukiwaczkaprobek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńja wole jaśniejsze kolory/odcienie
OdpowiedzUsuńobserwuje/lubię i licze na samo
blog:http://sotheemily.blogspot.com
fb:https://www.facebook.com/sotheemily89
pozdrawiam i zapraszam