Już trochę czasu minęło od momentu kiedy ostatni raz pokazywałam Wam na blogu swoje chciejstwa ;)
Dziś przygotowałam letnią listę kosmetyków, które chcę zakupić w najbliższym czasie.
1. Pomadki Color Play Inglot + kasetka na wkłady - marzy mi się szminka żółta, niebieska i fioletowa
2. Przyda mi się jakaś paleta magnetyczna, bo chcę kupić cienie Coastal Scents w formie wkładów. Pomyślałam, że najlepiej będzie zainwestować w słynny Glam Box
3. Róż NYX w odcieniu Taupe. Ten róż będzie idealnym brązerem, dlatego też chcę go przetestować
4. Mascara Inglot Color Play - albo fioletową albo niebieską
5. Paletka pomadek Sleek Siren. Mam już wersję Ballet, ale chcę jakieś żywsze kolorki jeszcze mieć.
6. Cienie Maybelline Color Tatoo 24HR - najbardziej biały i odcienie, które nie są dostępne w Polsce
7. Mozaika brązująca Sleek w odcieniu Light - wydaje mi się być całkiem fajnym produktem ;)
8. Podkład Revlon Nearly Naked w odcieniu 150 Buff - lubię Color Staya, więc myślę, że ten też się dobrze sprawdzi
9. Korektor Misslyn w odcieniu 3 - mam aktualnie ten korektor i jestem z niego bardzo zadowolona. Pierwszy się już kończy, więc muszę kupić go ponownie
No i tak mniej więcej prezentuje się moja aktualna lista. Pewnie będę ją delikatnie modyfikować, ale narazie bardzo chciałabym te rzeczy mieć ;)
Dajcie znać na co Wy polujecie i czy korzystałyście z wyżej wymienionych kosmetyków. Jesteście z nich zadowolone? :)
też bym chciała tą paletkę magnetyczną glambox :)
OdpowiedzUsuńNic z tych rzeczy nie mialam, ale kilka ez chętnie ugoscilabym w mojej kosmetyczce, szczególnie podklad i tusz :)
OdpowiedzUsuńMozaika ze Sleeka wydaję się być rzeczywiście fajna ;) A kolory pomadek w paletce Sleek są mega;p Ale ja bym się bała ich nałożyć na swoje usta:(
OdpowiedzUsuńJa planuję w najbliższym czasie kupić paletkę Sleeka Oh so special :)
OdpowiedzUsuńO to świetnie ;) Mam ją już od dawna- jest cuuuudowna <3
UsuńMam paletę GlamBox świetnie sprawuje się. Fajny gadżet, który można wszędzie zebrać ze sobą.
OdpowiedzUsuń:*
GlamBox mam i nie kupiłabym go nigdy więcej... Rozpadł się na dwie części, chociaż nigdzie go nie przewożę. Też marzą mi się te pomadki z Inglota ;)
OdpowiedzUsuń