Dzisiaj pokażę Wam dwa z czterech lakierów Essie, które wchodzą w skład zimowej kolekcji. Dodam, że są to moje pierwsze lakiery z tej firmy i powiem, że dopiero teraz rozumiem ich fenomen ;) Są po prostu jedyne w swoim rodzaju - piękne i wyjątkowe.
Tuck It In My Tux - kremowy lakier bez żadnych drobinek o mlecznobiałym kolorze. Kryje zupełnie przy drugiej warstwie. Moim zdaniem jest to klasyczny odcień lakieru do paznokci. Subtelny, delikatny i bardzo kobiecy. Nie smuży i dość szybko wysycha.
Jiggle Hi Jiglle Low - metaliczny lakier o cudnym wykończeniu. Jego kolor to coś pomiędzy złotem a srebrem. Bardzo nietypowy, dla mnie magiczny i niezwykle świąteczny. Kryje zupełnie po jednej warstwie i schnie błyskawicznie.
Bardzo podoba mi się cała zimowa kolekcja tych lakierów. Pozostałe dwa pokażę kiedy indziej. Te jednak od razu skradły moje serce i stwierdziłam, że po prostu muszę się podzielić z Wami zdjęciami ;)
Dajcie znać jak się podobają te dwa odcienie. Jestem też ciekawa czy lubicie lakiery Essie. Jeżeli lubicie to koniecznie napiszcie mi, które kolory są absolutnie godne uwagi :)
Te dwa kolory bardzo mi się podobają, ale co miałabym zrobić z pozostałą częścią kostki? ;) niezbyt lubię odcienie czerwieni na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńA mi akurat obydwa odcienie czerwieni w tej kostce się podobają ;)
UsuńNie lubię nosić takiej ciepłej, perłowej czerwieni, ale ta z kostki jest według mnie idealna ;)
ten brokat jaki cudowny *.*
OdpowiedzUsuńSo cute ♥♡
OdpowiedzUsuńAle śliczne srebro :)
OdpowiedzUsuńPiękne paznokcie i cudne połączenie kolorów! :))
OdpowiedzUsuńOstatnio dorwałam swojego pierwszego Esiaczka (na blogu zdjęcia) i jestem oczarowana <3
OdpowiedzUsuńAle te są cudne!
Ale sie dzieje u Ciebie, 5 dni mnie nie bylo, a tu tyle nowosci :)
OdpowiedzUsuńwprowadzasz świąteczny nastrój, az się rozleniwilam przed poniedzialkiem , cudne pazurki, zyczylabym sobie tyle cierpliwosci zeby moje tak na codzień wyglądały
No to musisz wpadać częściej żeby nic Ci nie umknęło ;)
UsuńJa święta czuję już na maxa :D Robię świąteczne kartki i pierniczki już upiekłam w sobotę ;)
Od mikołajek to naprawdę zleci momentalnie czas!