Marzec spokojnie sobie mija, do wiosny coraz bliżej, więc pora na porcję pięciu dobrych kosmetyków, które nie kosztują więcej niż 20zł. Po blogowych statystykach widzę, że lubicie tą serię. Na dole macie też odnośniki do poprzednich wpisów.
1. Pigmenty My Secret Star Dust - uwielbiam ich używać. Pięknie się mienią w słońcu i znacznie wzbogacają nawer najprostszy makijaż. Występują w wielu wariantach kolorystycznych, więc jestem pewna że każda z Was znajdzie swój ukochany pyłek ;) Kupcie je za 6,99zł w drogerii Natura.
2. Mascara Lovely Curling Pump Up - mój ulubieniec od naprawdę długiego czasu. W mojej toaletce zawsze ma swoje miejsce. Bardzo podoba mi się kształt szczoteczki i efekt jaki mascara daje na rzęsach. Jeśli jeszcze jej nie miałyście to zachęcam do zakupu. Kosztuje 8,99zł w Rossmannie.
3. Korektor Kobo Modeling Illuminator - nie jest to typowy korektor kryjący, który ukryje duże sińce pod oczami. Jest to korektor, który ładnie rozświetli skórę i nada jej zdrowego blasku. Ma lekką formułę i nie przesusza skóry. Kosztuje 16,99zł i jest dostępny w drogeriach Natura.
4. Pomadki Golden Rose Velvet Matte - chyba nie muszę mówić jak dobre są te szminki. Mają piękne matowe wykończenie i są dostępne w wielu kolorach. Gama jest naprawdę szeroka: od subtelnych beży i róży do ostrych czerwoni i odcieni bordo.
5. Konturówka do oczu Essence Longlasting - bardzo trwałe kredki do oczu, dostępne w wielu kolorach. Są miękkie, ładnie się rozprowadzają. Dodatkowy plus za to, że są wykręcane i nie trzeba ich temperować. Kupicie je w szafach Essence za 6,99zł.
I to byłoby na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy wpis ;) Jak zwykle dajcie mi znać czy używałyście już któregoś z tych kosmetyków. Czekam również na Wasze rekomendacje :)
Wpis styczniowy - klik!
Wpis lutowy - klik!
I to byłoby na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy wpis ;) Jak zwykle dajcie mi znać czy używałyście już któregoś z tych kosmetyków. Czekam również na Wasze rekomendacje :)
Wpis styczniowy - klik!
Wpis lutowy - klik!
Miałam LL , tusz Lovely i sypańce My Secret i wszystkie produkty sprawdziły się i u mnie :)
OdpowiedzUsuńAaaa matową pomadkę GR też miałam :D Ale oddałam bo nie trafiłam z kolorem ;))
UsuńNo to nie tylko ja twierdzę, że te kosmetyki są super ;)
UsuńCo do matowych pomadek GR to muszę się zaopatrzyć jeszcze w jakiś odcień nude ale w beżowej tonacji ;)
Korektor z Kobo mam, jak dla mnie nie jest on mocno kryjący i nie sprawdzi się raczej u osób z dużymi zasinieniami, ale mi chodzi jedynie o rozświetlenie okolicy pod oczami i do tego jak najbardziej się sprawdza ;) Z pomadkami Golden Rose ja się niestety nie polubiłam, wolę pomadki z Essence lub Catrice ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, korektor nie kryje mocnych zasinień (tak jak napisałam), ale ładnie rozświetla spojrzenie ;)
UsuńKorektor Kobo i maskarę uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie :)
UsuńMaskarę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa już przeleciałam przez niezliczoną ilość opakowań tego tuszu. Zawsze do niej wracam. Zawsze! ;)
UsuńWlasnie kuszą mnie maty GR nim sięgnę po Maca. Kusi mnie i jedno i drugie. U mnie tylko w jednym miejscu w miescie dostane kosmetyki Golder Rose. :)
OdpowiedzUsuńU mnie GR jest w kilku miejscach ;) Problem jest jedynie z cenami... W niektórych miejscach ceny bardzo się różnią. Przykładowo te matowe pomadki na stoisku kosztują 10,90zł, a w mniejszej drogerii są już po 13,90zł.
UsuńTe pigmenty z My Secret wyglądają bardzo kusząco! Nigdy nie używałam tego typu produktów, warto spróbować, zwłaszcza, że takie tanie :D
OdpowiedzUsuńSą genialne ;)
UsuńBardzo je polecam, w promocji kupisz je za 4,99zł! ;)
Tak, te pigmenty My Secret Star Dust są rewelacyjne! A korektor z Kobo mam, ale jeszcze nie używałam;)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy się sprawdza jak już wypróbujesz ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie tymi pigmentami z My Secret :)
OdpowiedzUsuńGdzie w lbn można kupić te pomadki?
OdpowiedzUsuńW Felicity i w Olimpie na wysepce Golden Rose ;)
Usuń