09:36

Ulubieńcy września: Catrice, Nabla, Make Up For Ever, Golden Rose, My Secret

Nie da się ukryć, że jesień zdążyła się już na dobre rozgościć, a wrzesień to po prostu minął błyskawicznie. Sama zastanawiam się jak to możliwe, że za trzy miesiące będziemy witać kolejny rok...

Dzisiaj przyszła pora na ulubieńców miesiąca i przyznam szczerze, że mam naprawdę świetne produkty do pokazania. Tym razem sama kolorówka, bo w kategorii pielęgnacyjnej niczego ciekawego nie odkryłam i wciąż używam tych samych produktów.

Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że w ulubieńcach pojawi się nowy podkład marki Catrice Liquid Coverage w odcieniu 020. Kupiłam go, na blogu podzieliłam się swoimi pierwszymi wrażeniami (klik!) i nadal jestem nim oczarowana. Podkład jest rewelacyjny! Kryje bardzo dobrze, na twarzy wygląda obłędnie, jest trwały, nie przesusza i nie ciemnieje. Naprawdę, bardzo komfortowy kosmetyk. Jeśli macie możliwość to koniecznie go sobie kupcie i sprawdźcie jego właściwości na własnej skórze ;)


Kolejny produkt to brązer z którym zapoznałam się na początku tego miesiąca. Dokładnie jest to wypiekany puder brązujący My Secret FACE'N'BODY. Kupiłam go, ponieważ szukałam zastępcy dla pudru MIYO, który mi się kończy i naprawdę się zakochałam. Przez to, że jest on satynowy daje nieziemski efekt. Możemy sobie nim buzię normalnie wyrzeźbić. Jego intensywność da się budować. Niesamowicie prezentuje się na twarzy przez cały dzień i pięknie stapia się z resztą makijażu.

Do kompletu dołożę jeszcze rozświetlacz My Secret, którego używam bardzo często. Zresztą widać, że jest on u mnie dość intensywnie eksploatowany. Lubię go za efekt jaki daje, za przepiękny odcień i łatwość aplikacji. Jedno posunięcie pędzla pozwala uzyskać przepiękną taflę na skórze.



Wrześniowym ulubieńcem są również dwa cienie marki Nabla. W tym miesiącu postanowiłam zainwestować i skompletować paletkę z cieniami. Na co dzień najczęściej sięgałam po dwa kolory: Desire oraz Peach Velvet. Oba są mocno napigmentowane i w zupełności wystarczają do wykonania makijażu dziennego. W cieniach Nabla podoba mi się również to, że nie są suche, a jakby delikatnie masełkowate. W konsystencji przypominają mi odrobinę cienie Sleeka.



Kolejnym ulubieńcem jest olejek do ust marki Catrice. We wrześniu wykończyłam totalnie pierwsze opakowanie tego produktu i kupiłam kolejne. Olejek bardzo fajnie nawilża, po aplikacji daje efekt mokrych ust. Ładnie pachnie i ma wygodny aplikator w kształcie łezki.


Do wrześniowych ulubieńców mogę również zaliczyć pomadkę MUFE w elektryzującym pomarańczowym odcieniu. Pomadka pochodzi z serii Rouge Artist Intense i ma numer 40. Nie wiem dlaczego na zdjęciach ten kolor wpada w czerwień... Na żywo jest to jednak soczysty pomarańczowy odcień.


Mam jeszcze jedną pomadkę, która bardzo dobrze mi we wrześniu służyła. Mam tutaj na myśli płynną matową pomadkę Golden Rose w numerze 03. Ta szminka idealnie sprawdza się u mnie na co dzień i co bardzo ważne jest trwała i nie wysusza mi ust.

Właśnie tak prezentują się moi wrześniowi ulubieńcy. O swoich dajcie znać w komentarzach :)

14 komentarzy:

  1. Mam ten podkład z Catrice i niestety, ale kolor 020 jest la mnie zbyt różowy Bee go mieszać z innymi podkładami. Natomiast rozświetlacz z MS mam i uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ten kolorek podpasował ;) U mnie rozświetlacz jest już mocno zjechany, bardzo często go używam :D

      Usuń
  2. Wczoraj wrzuciłam recenzję podkładu z Catrice - potwierdzam, jest świetny :) Rozświetlacz z My Secret jest również genialny!

    OdpowiedzUsuń
  3. No i muszę wypróbować ten podkład :D Zawsze mnie skusicie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie Nabla. Paletka fajnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest robiona na podobieństwo Z-palette ;) Narazie prezentuje się super, zobaczę jak będzie się sprawować w dalszym użytkowaniu :)

      Usuń
  5. Nie znam tych produktów, ale podkład mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te matowe pomadki golden rose sa świetne za spoko cene ! W moich ulubieńcach jeszcze pojawiła się oliwka manicurowa semilaca cytrynowa, pięknie pachnie i super nawilża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do pomadek GR masz rację! ;) A te oliwki mnie kuszą, ale narazie mam jeszcze oliwkę z Wibo :)

      Usuń
  7. Oo ciekawe produkty. U mnie ulubieńcem w tym miesiącu był krem zwężający pory do Efektimy z serii PORE&MATT Control. Naprawdę super się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń

Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)

Copyright © majmejkap , Blogger