Golden Rose nie przestaje mnie zaskakiwać. Mam kilka kosmetyków z tej firmy i każdy z nich jest moim ogromnym ulubieńcem. Uwielbiam ich żel do brwi, produkty do ust, puder w kamieniu, konturówki... Ostatnio do grona tych kosmetyków dołączyły dwa eyelinery z serii Extreme Sparkle i to właśnie o nich chciałabym Wam trochę opowiedzieć.
Może powiem od razu, że jeśli lubicie błysk na oku, migoczące drobinki i różnego rodzaju pigmenty to te eyelinery są dla Was po prostu stworzone.
Oczywiście możecie je kupić na wyspach Golden Rose oraz online, kosztują 13,90zł i są opakowane w czarny kartonik. Występują w kilku bardzo ładnych odcieniach. Ja mam aktualnie złoty i srebrny, ponieważ wydawały mi się one najbardziej uniwersalne, ale chcę jeszcze dokupić zielony.
Eyelinery mają smukłe buteleczki. Moim zdaniem są bardzo ładne. Pędzelki są cieniutkie i bardzo ładnie rysują kreski na powiekach.
Sama formuła tych eyelinerów jest bardzo przyjemna w aplikacji. Nie jest to ciągliwy żel, a raczej półpłynna konsystencja z masą różnej wielkości drobinek, co pozwala na uzyskanie trójwymiarowego efektu. Ja osobiście lubię ich używać solo na co dzień i wtedy nakładam je na wewnętrzną część linii rzęs i wewnętrznym kąciku. Rewelacyjnie też wyglądają w zestawieniu z czarną długą kreską na wieczór. Wtedy można je nakładać tuż nad czarną kreską albo na samą kreskę. Zarówno jedna jak i druga opcja daje genialny efekt.
Eyelinery nakładają się gładko, równo i nie tworzą prześwitów. Cudownie mienią się na powiekach.
Można je też nakładać w niewielkiej ilości na palec i wklepywać w powiekę uzyskując przepiękny zbiór drobinek odbijających światło. Te produkty robią na oczach magię!
To co bardzo mi się podoba w tych produktach to fakt, że nie wykruszają się w ciągu dnia tak jak inne tego rodzaju kosmetyki. Są trwałe, ale niewodoodporne, chociaż na ich dokładne zmycie trzeba poświęcić dłuższą chwilkę, bo drobinki brokatu przy demakijażu przesuwają się i przyczepiają do skóry.
Jeżeli jesteście sroczkami i kochacie błyskotki to te eyelinery muszą znaleźć miejsce w Waszych kosmetyczkach! Są rewelacyjnie i potrafią w magiczny sposób zmienić i ulepszyć makijaż.
A może już je macie? Podzielcie się swoją opinią ;)
Muszę nabyć złoty . Mam ich wersję metaliczną i bardzo często ich używam,są świetne ! Nie kruszą się i są bardzo trwałe :)
OdpowiedzUsuńJa miałam srebrny, ale szczerze powiem, że bardziej podoba mi się efekt jaki dają te eyelinery ;)
UsuńMam je, sprawdzają się rewelacyjnie. Ciekawe jak będą się sprawdzały w upalne dni
OdpowiedzUsuńNo ciekawe ;) Oby wszystko było w porządku to będą się pięknie mienić :)
UsuńPiękne kolory, pokażesz je na oku?
OdpowiedzUsuńWykorzystywałam je w kilku makijażach, które są już na blogu i pewnie jeszcze nie raz ich użyję ;)
Usuń