Uwielbiam odkrywać nowe kosmetyki! A jeśli na coś dobrego trafię w drogerii to radość jest podwójna, bo mogę cieszyć się świetnym produktem za niewielkie pieniądze. Z kosmetykami Wet n Wild znam się od niedawna, ale do tej pory wszystko co udało mi się kupić i przetestować sprawdza się idealnie. I dzisiaj chcę Wam napisać kilka słów o rewelacyjnym korektorze pod oczy, który od jakiś 2-3 tygodni podbija moje serducho ;)
Opakowanie korektora jest bardzo klasyczne. Niewielkie, plastikowe ma aplikator taki jak mają błyszczyki. W momencie zakupu korektor opakowany jest dodatkowo w kartonik z okienkiem.
Odcień Light Ivory, który posiadam różni się w praktyce od tego co widać przez opakowanie. W opakowaniu wydaje się on być różowy, a faktycznie jest to dość neutralny kolor.
Jego formuła jest kremowo-gęsta, bardzo łatwo rozprowadza się pod oczami, ale zostawia po sobie znaczne krycie. Może nie jest ono całkowite i ekstremalnie mocne, ale różnica przed i po aplikacji jest mocno zauważalna, a wszelkie zasinienia naprawdę pod nim znikają ;)
Za co jeszcze mogę go pochwalić? Na pewno za jego bardzo dobrą trwałość i za to, że po utrwaleniu pudrem nie zbiera się w załamaniach przez długie, długie godziny.
Pięknie się fotografuje, nie odbija światła. Testowałam go z różnymi podkładami i przy żadnym nie miałam problemu z połączeniem się korektora z podkładem. Zawsze wszystko bardzo ładnie ze sobą współgra.
Wiem, że w amerykańskim beauty świecie jest bardzo lubiany i często polecany jako świetny drogeryjny korektor w dobrej cenie, a niektórzy porównują go nawet do Tarte Shape Tape, więc myślę, że faktycznie warto go wypróbować.
Ja poleciłam go ostatnio swojej siostrze i ona również bardzo go polubiła, więc mogę go polecić i Wam, bo jest bardzo dobry, niedrogi i łatwo dostępny ;)
Ciekawi mnie jaki jest Wasz ulubiony korektor. Napiszcie mi o swoich hitach z tej kategorii. Możecie dodać też informację na temat jego krycia. Myślę, że okaże się ona pomocna innym dziewczynom.
Odcień Light Ivory, który posiadam różni się w praktyce od tego co widać przez opakowanie. W opakowaniu wydaje się on być różowy, a faktycznie jest to dość neutralny kolor.
Jego formuła jest kremowo-gęsta, bardzo łatwo rozprowadza się pod oczami, ale zostawia po sobie znaczne krycie. Może nie jest ono całkowite i ekstremalnie mocne, ale różnica przed i po aplikacji jest mocno zauważalna, a wszelkie zasinienia naprawdę pod nim znikają ;)
Za co jeszcze mogę go pochwalić? Na pewno za jego bardzo dobrą trwałość i za to, że po utrwaleniu pudrem nie zbiera się w załamaniach przez długie, długie godziny.
Pięknie się fotografuje, nie odbija światła. Testowałam go z różnymi podkładami i przy żadnym nie miałam problemu z połączeniem się korektora z podkładem. Zawsze wszystko bardzo ładnie ze sobą współgra.
Wiem, że w amerykańskim beauty świecie jest bardzo lubiany i często polecany jako świetny drogeryjny korektor w dobrej cenie, a niektórzy porównują go nawet do Tarte Shape Tape, więc myślę, że faktycznie warto go wypróbować.
Ja poleciłam go ostatnio swojej siostrze i ona również bardzo go polubiła, więc mogę go polecić i Wam, bo jest bardzo dobry, niedrogi i łatwo dostępny ;)
Ciekawi mnie jaki jest Wasz ulubiony korektor. Napiszcie mi o swoich hitach z tej kategorii. Możecie dodać też informację na temat jego krycia. Myślę, że okaże się ona pomocna innym dziewczynom.
Nie miałam go jeszcze, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawie sie zapowiada!
Chetnie go przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńDodaję do listy zakupowej :D
OdpowiedzUsuń