13:35

Ulubieńcy lutego | Rimmel, Nabla, Physicians Formula, The Balm, Urban Decay, Wet'n'Wild, Golden Rose

Zapomniałam, że luty jest tak krótki i właściwie to pora już na ulubieńców miesiąca. Te 28 dni minęło mi jak jeden tydzień, a wszystko to przez sesję, egzaminy i zaliczenia. Na szczęście ten mało lubiany przez studentów okres jest już za mną i teraz mogę skupić się na innych, bardziej przyjemnych rzeczach ;)

Mimo tego, że luty upłynął mi głównie pod znakiem nauki to oczywiście znalazłam czas na poszukiwanie i testowanie nowych produktów. Jeśli jesteście ciekawe jakie produkty były w lutym moimi ulubieńcami to zapraszam do dalszej części posta.

I myślę, że warto zacząć od pokazania Wam podkładu, którego używałam w lutym praktycznie codziennie. To Rimmel Lasting Finish 25H Nude w odcieniu 100 Ivory. Wydaje mi się, że ze sprzedaży stacjonarnej został on już wycofany, ale wciąż jest dostępny online. Bardzo polubiłam się z tym podkładem! Jest lekki, ale dobrze kryje, a po aplikacji czuję się tak jakbym nałożyła na skórę krem nawilżający. Odpowiada mi jego odcień i wykończenie jakie daje na skórze. Jedna z lepszych drogeryjnych pozycji. Pisałam o nim znacznie więcej w tym poście.


Drugim ulubieńcem jest brązer marki Physicians Formula Butter Bronzer w odcieniu Light. Ten produkt jest mistrzowski. Pachnie obłędnie kokosem, ma idealny odcień do ocieplenia cery i satynowe wykończenie. Pięknie prezentuje się na skórze. Uwielbiam po niego sięgać, bo efekt jaki daje jest bardzo naturalny i świeży. Po wypróbowaniu tego produktu czuję się zachęcona do dalszego i dogłębniejszego testowania innych produktów tej marki. Na liście życzeń mam jeszcze róże z tej samej serii oraz podkład, ale widzę, że nie jest on u nas jeszcze dostępny.

Jak brązer to i róż, a w tej kategorii w lutym królował The Balm Frat Boy. Tak, w mijającym miesiącu po róż sięgałam zawsze kiedy robiłam makijaż. A ten, o którym piszę uwielbiam. Ma tak piękny, różowy neutralny odcień może z minimalną nutką brzoskwini  i odpowiednią pigmentację, która ułatwia pracę. Nie trzeba się namachać pędzlem aby zobaczyć jakikolwiek efekt, ale też przyłożenie pędzla nie kończy się barwną plamą na policzku. Dla mnie jest idealny pod każdym względem. A, i ma urocze opakowanko ;)


Jeśli chodzi o makijaż oka to nie sposób nie wspomnieć tutaj o bazie Urban Decay w odcieniu Eden. Odkąd ją mam, nie zawiodła mnie ani razu. Sięgam po nią za każdym razem kiedy maluję powieki.


Cienie, którymi robiłam swój makijaż w lutym to marka Nabla i zestawienie 12 kolorów w magnetycznej palecie, które sama sobie skomponowałam. Najczęściej moje cieniowanie opierało się na cieniu Narciso, Caramel, Luna i Desire. Markę Nabla bardzo lubię i cenię sobie ich produkty. Zawsze gdy decyduję się na ich zakup wiem, że płacę za wysoką jakość i trwałość.


W lutym zaczęłam też częściej doczepiać na co dzień rzęsy i jestem po uszy zakochana w modelach 3D, które zamawiam na Aliexpress. Jeśli chcecie to bardzo chętnie zrobię dla Was post, w którym zaprezentuję wszystkie modele (mam ich 8). Są ultrawygodne, wyglądają pięknie na oku i dodają spojrzeniu tego czegoś. 

I na sam koniec zostawiłam sobie produkty do ust. Miesiąc niby krótki, a pomadek w torebce uzbierało mi się sporo ;) Wśród nich pomadka Wet'n'Wild w kolorze Rebel Rose, która zaskoczyła mnie swoją nieziemską trwałością (przebiła KAT VON D!). Jej odcień jest mocno chłodny i zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim będzie się on podobał. Wiedzcie natomiast, że ich formuła jest rewelacyjna!


Pomadkami których również bardzo często używałam to trzy  kolorki z płynnych pomadek Golden Rose. Chodzi mi tutaj o odcień 03, 04 i 05. Te pomadki lądowały na moich ustach solo bądź mieszałam je swobodnie ze sobą uzyskując piękne odcienie.  Lubię tą serię pomadek mimo, że mają drobne wady. W swojej kolekcji posiadam już 10 odcieni, a więc mają w sobie coś co mnie przyciąga ;) 

I to już wszystko! Te kosmetyki towarzyszyły mi w lutym. A teraz przed nami marzec i wiosna! Czekam na nią z utęsknieniem. Podzielcie się, proszę, swoimi hitami kosmetycznymi z tego miesiąca ;) Może znalazłyście jakąś perełkę?  :)

11 komentarzy:

Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)

Copyright © majmejkap , Blogger