Dzisiaj o produkcie, który jest nowym odkryciem i bardzo szybko stał się hitem w moim codziennym makijażu. Mówię o drogeryjnym korektorze marki Lovely, który jest nowością w ich ofercie. Nie da się ukryć, że jego opakowanie i sam aplikator jest inspirowany korektorem Tarte Shape Tape. Sam korektor Lovely to po prostu Liquid Camouflage za około 13 zł.
Jeśli chcecie dowiedzieć się wszystkiego na jego temat to zapraszam na dzisiejszy post. Pewnie będzie dość długi, ale chcę w nim wszystko zawrzeć.
Korektor ma duże i grube plastikowe opakowanie. Moim zdaniem jest ono ładne i estetyczne. Aplikator jest również duży - znacznie większy niż w standardowych korektorach.
Ma bardzo kremową i bogatą konsystencję. Pigmentacja jest zadziwiająca. Korektor jest silnie kryjący, radzi sobie z każdym problemem na skórze, cieniami pod oczami i wszelkiego rodzaju zasinieniami i zaczerwienieniami. Nie potrzeba nakładać go dużo, aby spełnił swoją rolę. Dobrze się rozciera i niewielka ilość wystarcza do pokrycia znacznego obszaru.
Ja korektor zwykle rozprowadzam mini gąbeczką i ta metoda sprawdza się również przy tym korektorze. To co chciałabym zaznaczyć to fakt, że korektor nawet odrobinkę nie ciemnieje na skórze pod oczami, ale robi to nałożony na dłoń - co jest dla mnie dość dziwne. Odcień 01 jest jaśniejszy od korektora Catrice w odcieniu Porcelain 010.
Po aplikacji korektora można zauważyć, że on delikatnie sam z siebie zastyga/utrwala się zostawiając piękne wykończenie na skórze. Ja i tak zawsze delikatnie przyprószam go pudrem aby mieć pewność, że nie ruszy się z miejsca przez cały dzień.
Nie spodziewałam się, że korektor z tak taniej drogeryjnej marki okaże się takim hitem. Wolę go znacznie bardziej niż MUR Conceal & Define. Teraz ten korektor to element każdego mojego makijażu. Uwielbiam go! Myślę, że powinien sprawdzić się on u każdego, również na skórze dojrzałej i suchej! ;)
O juz wpisuje na liste zakuow :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie!! To rewelacyjny produkt :D
UsuńKamila weź poprawkę na to że jeśli tak kryje i zastyga to u osób z drobnymi zmarszczkami może je uwidaczniać, no i trochę przesusza moim zdaniem, ale to jak chyba większość tak kryjących więc do suchej skóry to tak niekoniecznie. Polecisz coś co ma lżejszą konsystencję? Słyszałam o healthy mixie, ale nie wiem.
OdpowiedzUsuńZastyga, ale nie w taki sposób jak np. MUFE Full Cover. Bardziej sam z siebie zostaje w miejscu i przestaje się tak błyszczeć. Ten korektor nie przesusza okolicy pod oczami i jest bardzo plastyczny w pracy. Idealny pod oczy, również u klientek 50+ ;)
UsuńA co do korektorów o lekkiej konsystencji to mogę polecić: Wet'n'Wild Photofocus, Maybelline Fit Me! no i właśnie ten z Lovely ;) Nowej wersji Healthy Mixa jeszcze nie miałam, ale poprzednia była super!
Obecnie mam kilka innych korektorów, ale będę go miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńJuż testuję :)
OdpowiedzUsuńArtykuł bardzo dobry ! zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł, jestem pierwszy raz ale będe wracać tutaj:)
OdpowiedzUsuń