15:53

Haul zakupowy Rossmann i Hebe | Bell, Hean, Physicians Formula, Wibo i inne

Wczoraj na Facebooku informowałam Was, że wybieram się na shopping i będę szukać czegoś ciekawego w drogeriach. Napisałam też, że jak uda mi się kupić więcej rzeczy to zrobimy z tego haul na blogu. No to jest! ;) Faktycznie kupiłam sporo, z tych wszystkich produktów można zrobić niemal kompletny makijaż. Dzisiaj chcę pokazać Wam co nowego mam, a ja od jutra przystępuję do intensywnego testowania tych produktów, tak żebym mogła je później zrecenzować.


Zastanawiam się od czego zacząć i myślę, że na początek pokażę Wam podkłady. Kupiłam dwa totalnie różne od siebie ;) Po pierwsze BELL HYPOALLERGENIC FULL COVER FOUNDATION w odcieniu 03 Vanilla, którego opakowanie mega przypomina mi korektor MUFE Full Cover. To co rzuciło mi się w oczy to bardzo ładne i jasne kolory tego podkładu. Naprawdę, odcień 01 jest prawie biały! Vanilla jest też jasna i widocznie żółta. Jestem bardzo ciekawa tego krycia i trwałości, bo przy tego typu podkładach powinna być ona świetna. 


Drugi podkład chodził mi po głowie od naprawdę długiego czasu i w końcu się na niego skusiłam. PHYSICIANS FORMULA THE HELTHY FOUNDATION to właśnie produkt, o którym mówię. Wybrałam dla siebie dość ciemny, opalony odcień MW2. Słyszałam opinie, że ten podkład jest fajniejszy niż Bourjois Healthy Mix. To co zasługuje na uwagę to niesamowicie ciężkie, szklane opakowanie i aplikator jak w przypadku korektora tylko w rozmiarze XXL ;) 


Kupiłam też nowy korektor EVELINE MAGICAL PRFECTION CONCEALER. Wybrałam odcień 01 Light, który jest nieco różowy, ale myślę, że bez problemu ogram ten kolor. Lubię testować nowe korektory, więc dobrze, że go kupiłam.Skusiło mnie opakowanie w formie tubki oraz duża pojemność, bo to aż 15 ml.

Będąc przy kremowych produktach muszę wspomnieć o gąbeczkach LOVELY MINI DELICIOUS BLENDER BANANA. Znam je bardzo dobrze i kupiłam jedno opakowanie na zapas. Bardzo mięciutkie i idealne do nakładania korektora czy podkładu na małym obszarze lub w trudno dostępnych miejscach. 


Udało mi się znaleźć także puder dedykowany pod oczy (wiem, że Maxineczka mówiła o nim w swoim filmie, kupiłam go zanim obejrzałam film). Chodzi mi o HEAN LIGHTENING SECRET EYE POWDER. Jestem ogromnie ciekawa jak będzie się spisywał w swojej roli, ale przyznam, że nawet go jeszcze nie otworzyłam, więc totalnie nie wiem jaką ma konsystencję ;) Tak czy inaczej cieszę się, że polska marka stworzyła taki produkt :)

Drugi puder, o którym słyszałam wiele dobrego, a miał już nie być dostępny, bo to edycja limitowana to WIBO #WIBOMOOD TRANSPARENT BAKING POWDER. Jak narazie mogę jedynie stwierdzić, że ma mega przemyślane opakowanie, bo nic nie będzie się brudziło dookoła. Sitko jest zabezpieczone plastikową wkładką. Samo opakowanie też jest bardzo ładne i przyciąga uwagę. Z przyjemnością będę po niego sięgać - o ile w ogóle się sprawdzi.


Udało mi się również znaleźć brązer w ładnym, jasnym odcieniu i o ile się on sprawdzi to będzie godny uwagi, ponieważ jego kolor jest naprawdę boski. BELL HYPOALLERGENIC FRESH BRONZE POWDER w odcieniu 01 po zeswatchowaniu prezentuje się obiecująco. Ja mam sporo brązerów i wiem czego można od nich oczekiwać, ten będę testować, ale zapowiada się bardzo dobrze.

Mam również dwa nowe rozświetlacze. Oba w odcieniu Champagne, jednak pod względem koloru różnią się totalnie. EVELINE GLOW ANG GO STROBE HIGHLIGHTER to rozświetlacz wypiekany o dość chłodnym zabarwieniu - dla mnie na pewno nie jest on szampański. Kojarzy mi się odrobinę ze Sparkling Beige z My Secret. Daje ładny efekt na skórze i myślę, że sprawdzi  się u jasnych karnacji raczej tych chłodniejszych. 

HEAN LUMI HIGHLIGHTER to klasyczny prasowany rozświetlacz w maleńkim opakowanku, który faktycznie jest szampański może nawet z delikatną nutką brzoskwini. Jest bardzo przyjemny w dotyku i daje elegancki blask.


Z racji, że ostatnio bardzo lubię się z różami do policzków to w oko wpadł mi CATRICE BLUSH BOX w odcieniu 040 Berry. Jest piękny, różowo-brzoskwiniowy - ja takie róże uwielbiam i najczęściej po nie sięgam. Pigmentacja jest dość mocna, więc przy aplikacji trzeba będzie uważać żeby nie przesadzić.


Moja obecna mascara się już kończy, więc pora na nowy tusz i skorzystałam z promocji -40% kupując tusz EVELINE EXTENTION VOULME. Już go kiedyś używałam, bardzo go lubię. Ma nie za dużą szczoteczkę i daje spektakularny efekt na rzęsach. A, że kosztował niecałe 8 zł to dodatkowo przemówiło na jego korzyść ;))

I na koniec dwie pomadki do ust. Skusiłam się na BOURJOIS VELVET THE PENCIL w pięknym odcieniu 04 Amou-rose. Wydaje mi się, że to nowość tej marki, ale takie kredki już bardzo dobrze znamy chociażby od marki Golden Rose. Odcień tej pomadki jest bardzo ładny i bardziej różowy niż widać to na zdjęciu. Idealna pomadka do poprawek w ciągu dnia.

Druga pomadka to WIBO #WIBOMOOD SPICY LIPS MATTE EDITION w odcieniu 04. Kupiłam ją razem z pudrem, wcześniej miałam już jedną pomadkę z tej kolekcji i bardzo często jej używam. Wzięłam również tą z myślą o codziennych makijażach. Mam ochotę kupić również pozostałe kolory, ale nie mogę trafić na nieotwarty egzemplarz... Pozostawię to bez komentarza ;))


Chciałabym Wam jeszcze pokazać swatche części produktów:




I to już wszystko jeśli chodzi o ten haul. Dajcie znać co wpadło Wam w oko i na recenzję, którego produktu czekacie najbardziej ;) Udanego popołudnia :D

7 komentarzy:

  1. Dzięki za swatche na skórze. W opakowaniu Hean Lumi ani Bell Full Cover pewnie nie zwróciłyby mojej uwagi, a to moja kolorystyka. Jeszcze raz dziękuję za wpis i za real foto na skórze.Roświetlacz Eveline spodobałby mi się w opakowaniu, ale po swatchu widzę, że zdecydowanie dla mnie za zimny. Bronzer od Bell też wygląda ładnie. Daj znać czy nie masz po nim "niespodzianek" typu zaskórniki przy dłuższym używaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy ;) Na pewno będę dawała znać co i jak się sprawdza ;)

      Usuń
  2. Ciekawe jak te pudry. O Wibo było głośno dużo. Ciekawe też czy ten pod oczy się sprawdzi. Dzięki za swatch korektóra. Mocno różowy i trzeba by go chyba potraktować pudrem żółtym żeby coś z nim ugrać. Nie za bardzo. Ciekawe też jak podkłady. Rzeczy z Bell nie kojarzą mi się z dobrą jakością ale ten akurat zyskuje popularność na YT. Dla mnie burjouis podkład jest ok na ładnych buziach bez żadnych zmian żeby tylko ujednolicić, każda krostka czy większe zaczerwienienie z tym podkładem to tragedia i nie trzyma się jakoś za dobrze z moich doświadczeń dlatego tego drugiego podkładu jestem też ciekawa. Mogłabyś o ile to nie problem to podawaj proszę ceny 😊 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cen nie podaję, bo nie wszystkie pamiętam, ale postaram się to zmienić :D
      To co zapamiętałam to podkład Bell - 29,99 zł, PF - 59,99 zł, pomadka z Bourjois była na promce za 28,99 zł, rozświetlacz Eveline też na promocji za 19,99 zł, puder Hean 24,99 zł :)

      Usuń
  3. Spore zakupy, ten podklad od PF bardzo mnie zaciekawil i kusi od kilku miesiecy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mnie też ten podkład kusił i w końcu się na niego zdecydowałam :D Mam nadzieję, że będę z niego zadowolona :)

      Usuń
  4. No przyznam, że jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń

Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)

Copyright © majmejkap , Blogger