Piąty owoc z serii owocowej = piąty tydzień :)
Pora na arbuza. To chyba mój najulubieńszy (:D) letni owoc. Tani, pyszny, orzeźwiający, a w upalne dni może zastępować każdy posiłek. Najbardziej lubię gdy są mocno dojrzałe i chrupiące.
Mój makijaż to arbuz po przekrojeniu, z pesteczkami i w ogóle. Wiem, że pestki są ciut zbyt duże, no ale :)
3 komentarze:
Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)
ale super to wygląda! cudny arbuzik :)
OdpowiedzUsuńTak sobie lubię arbuzy, tzn. lubię, ale nie wyczekuję ich z utęsknieniem. Natomiast na oczach - uwielbiam! Każda kreatywna wersja jest mi miła.
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuń