Sierpień za nami, lato powoli odchodzi w zapomnienie, a do nas wielkimi krokami zbliża się jesień. Dziś przychodzę do Was, aby pokazać ulubieńców minionego miesiąca. Mi osobiście sierpień przeleciał momentalnie - w sumie nic dziwnego - było to dla mnie 31 naprawdę magicznych i cudownych dni :)
Mam nadzieję, że zerkniecie na moich ulubieńców, znajdując czas pomiędzy codziennymi obowiązkami.
Zacznę od pielęgnacji. W tej kategorii obowiązkowo muszę wspomnieć o żelu do mycia twarzy i paście oczyszczającej z Ziaji. Pisałam o tych dwóch produktach niedawno na blogu, zerknijcie sobie tutaj. Niesamowicie zaskoczył mnie również krem Seni Care z mocznikiem. Używałam go do stóp, ale również na łokcie i kolana. Jest bardzo gęsty, odżywia skórę, zmiękcza ją i sprawia, że jest idealnie gładka i mięciutka. Jeśli macie problem z suchą skórą lub suchymi piętami to naprawdę polecam Wam go kupić. Dostaniecie go w aptece, a za tubę o pojemności 75ml zapłacicie około 8zł.
Jeśli chodzi o pielęgnację to byłoby wszystko. Teraz przejdźmy do kolorówki. Tu pozycji będzie znacznie więcej ;)
Ulubionym podkładem w sierpniu był Bourjois 123 Perfect numer 51. Kocham go za kolor, konsystencję, trwałość, dość dobre krycie, pomimo lekkiej formuły. Dłuższą recenzję przeczytacie sobie tutaj - nie chcę się za długo rozpisywać na jego temat.
Przy makijażu twarzy świetnie spisywała się mozaika brązująca firmy Sleek. Kupiłam ją na początku sierpnia i od tamtej pory używam praktycznie codziennie. Podoba mi się kombinacja kolorów i efekt, który daje.
Przy makijażu twarzy świetnie spisywała się mozaika brązująca firmy Sleek. Kupiłam ją na początku sierpnia i od tamtej pory używam praktycznie codziennie. Podoba mi się kombinacja kolorów i efekt, który daje.
Kolejnym ulubieńcem będzie niedostępny już (niestety) rozświetlacz w pędzelku Essence. Wróciłam do niego, kilka miesięcy przeleżał w szufladzie ;) Kiedy nie miałam dużo czasu na zabawę z cieniami w moim codziennym makijażu lądował na powiekach dając przepiękny efekt rozświetlenia oczu.
W kwestii ust muszę koniecznie wspomnieć o dwóch rzeczach, które na ustach przewijały się praktycznie na zmianę ;) Pierwsza z nich to błyszczyk Delice z Celii numer 16. Neutralny, daje ładny połysk. W sierpniu miałam go ciągle przy sobie, w torebce. Drugi produkt to paletka pomadek Kryolan (swatche wszystkich kolorów możecie zobaczyć sobie tutaj).
W kwestii ust muszę koniecznie wspomnieć o dwóch rzeczach, które na ustach przewijały się praktycznie na zmianę ;) Pierwsza z nich to błyszczyk Delice z Celii numer 16. Neutralny, daje ładny połysk. W sierpniu miałam go ciągle przy sobie, w torebce. Drugi produkt to paletka pomadek Kryolan (swatche wszystkich kolorów możecie zobaczyć sobie tutaj).
Szybko wspomnę jeszcze o zestawie do brwi z Makeup Revolution. Konkretnie chodzi mi o wosk, który się w nim znajduje. Bardzo się polubiliśmy. Ładnie wygładza włoski i trzyma je na miejscu.
Jeśli chodzi o kwestię cieni do powiek to tutaj na pewno muszę wymienić paletę Iconic 3 oraz cienie z Inglota: 462, 463, 612. To po nie sięgałam najczęściej w sierpniu.
I to by było na tyle. Pokazałam Wam już wszystkich ulubieńców zeszłego miesiąca.
Dajcie znać czy wpadło Wam coś w oko. W razie pytań piszcie wszystko w komentarzach - chętnie odpowiem :)
***
Kochane z racji, że zaczęła się szkoła mogę rzadziej pisać posty. Chociaż będę się starała zaglądać tutaj jak najczęściej, nie chcę zaniedbać bloga ;) Trzymajcie kciuki aby mi się udało połączyć ze sobą wszystkie obowiązki!!! Jutro od 8:20 jestem w szkole ;)
Powodzenia w szkole :) Bardzo spodobała mi się mozaika Sleek :)
OdpowiedzUsuńDzięki, mam nadzieję, że się wgryzę w ten rytm. Ciężko po wakacjach :P
UsuńFajne cienie z inglota. Ja dopiero zaczynam tworzyć moją paletkę tych cieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Ja z Inglota mam 30 kółeczek. Teraz chcę sobie skompletować paletę z kwadratowymi cieniami, bo okrągłe niestety wycofują.
UsuńJak chcesz to zerknij sobie w moje starsze wpisy tam pokazywałam moje cienie z Inglota - może akurat coś wpadnie Ci w oko ;)
Szkoła. Kiedy to było... :D Musze się przyjrzeć na żywo temu Inglotowi 462. A pasty z Ziaji nie lubię :D
OdpowiedzUsuńmozaika brązująca firmy Sleek najbardziej wpadła mi w oko! :)
OdpowiedzUsuńJest urocza ;)
Usuńdalej zastanawiam się czy nie kupić tego cudka do brwi z make up revolution :)
OdpowiedzUsuńCienie ładnie się spisują, a wosk dobrze wygładza włoski - ja jestem bardzo zadowolona :)
UsuńPo przeczytaniu tego posta kupiłam pastę ziaji - wszystkie kosmetyki do oczyszczania twarzy poszły w odstawkę, zapłaciłam ok 6zł i mam wszystko w jednym, dziekuje :D
OdpowiedzUsuńSerce rośnie normalnie ;) Cieszę się, że przypadła Ci do gustu :D
Usuń