Obiecałam Wam makijaż wykonany tą paletką. Dzisiaj pora na jego publikację ;) Paletka iście letnia, niezwykle inspirująca i w bardzo nietypowych odcieniach. Wszystkie cztery kolory są mocno napigmentowane i przypominają mi w konsystencji cienie firmy Sleek.
Starałam się stworzyć makijaż głównie tymi czterema kolorami. Musiałam jednak wymodelować oko matowym brązem. W tym celu posłużył mi cień z Inglota.
Wykorzystałam wszystkie cienie z paletki, dołożyłam odrobinkę pigmentu z Inglota w numerze 97 na środek powieki i czarną kreskę wzdłuż linii rzęs. Makijaż jest kolorowy, ale moim zdaniem dość dobrze skomponowany.
Dajcie znać co sądzicie, a ja polecam wszystkim tą i inne wersje kolorystyczne paletek My Secret.
świetny blog!
OdpowiedzUsuńI swietny makijaz, tez mam ta paletke, trafilam jak byla na ptomocji :)
OdpowiedzUsuńJa również kupiłam ją na promocji :)
UsuńFajne kolory:) Tyle wersji jest teraz, że ciężko się zdecydować, która wybrać najpierw:) Podobały mi się pastele, ale teraz zbyt szybko nie będę w Naturze
OdpowiedzUsuńMi też się podobają te kolorki wypuszczone na jesień, ale nie wiem czy je kupię ;) Cieni mam mnóstwo :P
UsuńDziewczęcy i delikatny, bardzo Ci pasuje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładny makijaż, niby kolorowy ale subtelny :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o taki efekt chodziło ;) Subtelny - idealne określenie :)
Usuńjaki ladny makijaz!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńDla mnie produkty My Secret są podobnej jakości jak Wibo, czy Lovely - mówiąc krótko słabe. Choć jak każdej firmy - drozszej, czy tańszej znajdą się przeciwnicy jak i zwolennicy. Produktów tej marki nie miałam ale słyszałam wiele negatywnych opinii porównując je właśnie do marek w.w. Ja używam paletki ze Sleeka, ale mam ochotę na Chocolate Bar. :-) Myślę, że mikołaj tuż tuż i pora wziąć się za cos naprawdę dobrego. :-)
OdpowiedzUsuńOdkąd Daniel Sobieśniewski macza łapki przy produkcji kosmetyków My Secret to naprawdę jest super. Zresztą My Secret jest wypuszczane przez Pierre Rene - całkiem przyzwoitą markę.
UsuńWiadomo, że są też inne cienie - ja sama mam ich mnóstwo i mogę sobie je porównać. Te według mnie wypadają identycznie jak perły Sleeka, a wiadomo są tańsze. Dla mnie najlepsze cienie jakie miałam do tej pory okazję używać ma Zoeva, Glazel, Inglot i Kobo.
Do do Chocolate Bar to mnie raczej nie kusi. Ja bym bardziej chciała kupić Cat Eyes również z Too Faced ;)
Świetny makijaż. Fajny blog. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Usuń