Jeszcze w październiku robiłam na swoim Instagramie ankiety, w których pytałam Was o czym chcecie u mnie poczytać. Puder, o którym będzie dzisiaj zyskał bardzo dużo głosów, więc nie sposób było pominąć jego recenzji. Także dzisiaj, poniekąd na Waszą prośbę, zapraszam na recenzję pudru AA Wings of Color Dust Matt.
Swoje opakowanie pudru udało mi się kupić podczas ostatniej promocji w Rossmannie. Chciałam spróbować czegoś nowego i wybór padł właśnie na ten kosmetyk.
Opakowanie pudru absolutnie zasługuje na to aby poświęcić mu chociaż chwilę. Otóż jest to zakręcany słoiczek z siteczkiem w formie jakby rajstopy ;) Sitko nie jest duże, znajduje się na samym środku dodatkowo są jakby zaokrąglone ścianki dzięki czemu puder wykorzystamy w stu procentach, nie będzie on właził w żadne kanty (nie wiem czy ja to dobrze tłumaczę, ale widzicie to na zdjęciach). Największy hit tego opakowania to taka wypukłość w pokrywce, która dotyka powierzchni sitka po zakręceniu i nie pozwala na rozsypywanie się pudru wszędzie dookoła, wszystko jest czyściutkie.
Uff. Kwestia opakowania za nami. A teraz pora na wnętrze ;)
Sam puder jest niezwykle drobno zmielony i aksamitny. Spośród tych, które testowałam z drogerii ten jest naprawdę wyjątkowy i wyróżnia się na tle innych. Jego kolor jest jaśniutko beżowy, ale po roztarciu na skórze totalnie niewidoczny. W żaden sposób nie wpływa też na kolor podkładu czy korektora.
Zwykle aplikuję go gąbeczką, potem omiatam twarz miękkim pędzlem. Na skórze wygląda pięknie, tak miękko i bardzo naturalnie. Nie widać nawet z bliska, że macie na sobie puder. W świetle sztucznym rozmywa rysy twarzy, efekt photoshopa gwarantowany!
Osobiście tego pudru używam głównie pod oczy, bo tam jego właściwości robią super robotę. Po pierwsze bardzo wygładza skórę, nie zostawia żadnego koloru i super utrwala nałożony korektor. Z ręką na sercu powiem Wam, że korektor z tym pudrem wygląda pod oczami idealnie przez cały dzień. Niezależnie co robię i jak intensywny mam dzień, ten duet po prostu zostaje nienaruszony.
Jeśli stosuję go na całą twarz to nie mam problemów z dalszym makijażem - nakładaniem brązera, różu i rozświetlacza. Wszystko ładnie się aplikuje bez nieestetycznych plam i smug na policzkach.
Bardzo zachęcam Was do jego przetestowania, bo jest naprawdę dobrze dostępny, a efekt na pewno Was zachwyci. To jest z produktów must have do wypróbowania z drogerii. Będziecie miło zaskoczone tym produktem ;)
Trzeba przetestować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie 😊
UsuńNo i jutro wizyta w Rossmanie mnie czeka...
OdpowiedzUsuńEh oszczędzanie mi nie pyknie :)
Przepraszam ❤️ ale puder jest naprawdę genialny 😉
UsuńOpakowanie faktycznie innowacyjne..
OdpowiedzUsuńTylko jak wydobyc z niego produkt?
Wysypujesz bezpośrednio na twarz ?
Potem gabeczka idzie w ruch?
Wysypuję go z reguły na dłoń lub na wieczko innego pudru i nabieram go wtedy gąbką 😉
UsuńChyba się skusze
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam ❤️
UsuńUwielbiam pudry sypkie wiec jak tylko bede miec okazje to zakupie :D
OdpowiedzUsuń