Wszyscy, którzy śledzą mojego bloga od dłuższego czasu i wnikliwie czytają, na pewno wiedzą, że jestem absolutną fanką pudrów sypkich i w pracy z klientkami używam tylko i wyłącznie ich. Miałam parę przygód z pudrami w kamieniu, ale zawsze jednak wracam do sypańców. Może i są lotne, mają złe opakowania, ale efekt jaki dają na skórze jest tego wart.
I tak w sumie sprawa się miały do mniej więcej czerwca/lipca kiedy to zaczęłam testować bananową czekoladkę marki Lovely, czyli puder Banana Chocolate. Nie bądźcie zaskoczone, że na zdjęciach widzicie praktycznie nowy produkt - to moje kolejne opakowanie, kilka dni temu wykończyłam poprzednie.
Nie ukrywam, że do zakupu pierwszego opakowania skusił mnie właśnie uroczy kartonik. Leciutki, ciekawa szata graficzna, urocze okienko to wszystko sprawiło, że serduszko zabiło mi mocniej. Spodobał mi się również jego kolor no i cała ta idea, że to puder bananowy, które w innych markach już są i niektóre naprawdę świetnie się sprawdzają (np. Ben Nye Banana, ale to trochę inna półka cenowa :D)
Największym zaskoczeniem był dla mnie fakt jak miękki i aksamitny w dotyku jest ten puder. Nie boję się go używać nawet pod oczami - nie przesusza tej delikatnej okolicy i wygląda tam naprawdę super. Ogólnie bardzo dobrze nabiera się na pędzel, nie trzeba nie wiadomo ile kręcić pędzlem w opakowaniu żeby cokolwiek na nim zostało.
Jest to puder, który utrwala podkład i korektor, matowi skórę, ale ona wciąż pozostaje bardzo naturalna i delikatnie świetlista. Tą delikatną satynkę jaką puder zostawia widać po roztarciu go na dłoni. Kolor pudru nie jest widoczny na skórze, ale myślę, że jeśli byłby on biały to mógłby bielić skórę. Ten bananowy jest na skórze zupełnie niewidoczny!
Bardzo mi się podoba, bardzo! Dodatkowy plus za to, że późniejsza aplikacja brązera i rozświetlacza czy też różu jest bezproblemowa. Produkty zostają na skórze i nakładają się bez większego wysiłku.
Jeżeli szukacie produktu kompaktowego, który zapewni Wam bardzo naturalny wygląd to ogromnie polecam właśnie ten puder. Muszę jednak zaznaczyć, że nie jest to produkt stworzony dla cer przetłuszczających się, ponieważ nie zmatowi Was na tak długo jakbyście tego oczekiwały. Rezerwowałabym go raczej dla cer suchych i normalnych - u tych sprawdzi się genialnie ;)
Nie mialam przyjemnosci ich poznac, ale widze ze warto siegnac po ta czekoladke ;)
OdpowiedzUsuńWarto, warto 😊 bardzo dobrze mi ten puder służy ❤️
Usuńchyba po Twojej recenzji się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie 😊 koniecznie daj znać jak Ci się sprawdzi 😃
UsuńU mnie kompletnie się nie sprawdził. Nie mam cery tłustej, a po 2 h cała buzia mi się świeci, skóra jest jakaś lepka i wszystko mi się zbiera w okolicach nosa i w załamaniach. :/
OdpowiedzUsuńNaprawdę aż tak źle? U mnie ten puder wygląda na buzi bosko, nic się nie lepi, wszystko dobrze się na nim nakłada i nie mam problemu z trwałością 😉
Usuń