16:10

Organizacja moich kosmetyków do makijażu 2019

Obiecałam jednej z Was (pozdrawiam Cię gorąco), że w grudniu przygotuję wpis z organizacją moich kosmetyków do makijażu. Zresztą co jakiś czas dostaję pytania właśnie w tym temacie. Swoją drogą kiedyś robiłam takie wpisy cyklicznie, co roku, a ostatnio nic takiego się nie pojawiało. Końcówka roku to dobry czas na porządki, więc korzystając z okazji porządkowania swojej kolekcji postanowiłam się za taki wpis zabrać.


I chyba powinnam zacząć od tego, że u mnie organizacja nie jest stała i tak naprawdę zmienia się w zależności od rozmiarów moich kosmetycznych zasobów, mojego humoru i ogólnie moich potrzeb. Część kosmetyków czeka na testy, część czeka na zużycie w pierwszej kolejności - są porozkładane w różny sposób, ale ja się w tym wszystkim łapię ;) Druga sprawa jest taka, że w niedalekiej przyszłości czeka mnie zakup/zamówienie komody, bo zaczynam się już po prostu z tym wszystkim nie mieścić... Ale dzisiaj nie o tym ;)

Jeżeli ciekawi Was jak ja organizuję swoje kosmetyki albo po prostu szukacie inspiracji na swoją własną organizację kącika beauty to zapraszam do dalszej części tego wpisu :)

To co jest elementem niezmiennym od kilku dobrych lat to moja toaletka. Na niej stoi oczywiście lustro, które dzisiaj zdjęłam, bo zajmuje ono sporo miejsca i pędzle w akrylowym organizerze. Mam też drugi organizer w którym trzymam korektory, tusze do rzęs, produkty do brwi, kredki i linery, cienie płynne, metaliczne, bazy pod cienie i klej do rzęs. Jest tutaj też ostro zakończona pęseta przydatna do precyzyjnych czynności. Za lusterkiem stoją ulubione mgiełki utrwalające do makijażu.


Na blacie mam też pudełko z kosmetykami, które czekają na wykończenie, czyli taki grudniowy projekt denko. Wiecie - jakieś końcówki pudrów, resztka błyszczyka, rozświetlacze itd. Właśnie w grudniu postanowiłam zużyć te wszystkie sięgające już dna kosmetyki. Ciekawe ile produktów uda mi się wykończyć ;) Postaram się pozbierać te puste opakowania to może w styczniu sobie podsumujemy to moje wyzwanko ;)




W szufladzie zamieszkały pigmenty - przynajmniej chwilowo, ponieważ aktualnie nie znajduję dla nich lepszego miejsca. Mam tutaj też wszystkie pudry, brązery, róże i rozświetlacze. W osobnym koszyku trzymam kosmetyki Annabelle Minerals, czyli róż (najpiękniejszy jaki możecie mieć), rozświetlacz i trzy cienie. Tylną część szuflady zajmują aplikatory do mascary, patyczki do poprawek, czyli rzeczy, które przydają się podczas malowania innych.









Poza toaletką moje kosmetyki zajmują także trzy szuflady w osobnej komodzie. Pierwsza z nich to królestwo pomadek i nieskromnie powiem, że jestem mega zadowolona jak organizacja w tej szufladzie wygląda. Wszystkie produkty, które są tak lekko pod kątem leżą w akrylowych organizerach z Biedronki. Idealnie mi się w tym celu sprawdziły - widzę wszystkie produkty dokładnie łącznie z ich kolorem. To bardzo wygodne. Pomadki w sztyfcie w klasycznych opakowaniach postawiłam sobie z boku, a w białym mały koszyczku mam wszystkie konturówki do ust. Mam tutaj też świąteczny zestaw pomadek z Anastasii Beverly Hills.


Druga szuflada to moje bazy pod makijaż i podkłady. Swoje miejsce ma tutaj także toniki Pixi Glow oraz część rzęs - kępki i paski.


Ostatnia szuflada to zbiór wszystkich moich palet cieni do powiek i palet z produktami do konturowania. W kolekcji swoje miejsce mają różne półki cenowe. Palety tańsze i te całkiem drogie. Z tyłu też są rzęsy na pasku, ale w wydaniu mocno dramatycznym ;)



I tak właśnie to u mnie wygląda. O swoich kosmetykach mogłabym opowiadać godzinami, ale mam nadzieję, że taki wpis Was usatysfakcjonuje :) Koniecznie napiszcie mi jak u Was wygląda kwestia organizacji kosmetyków :))

4 komentarze:

  1. Piękne zbiory i organizacja , muszę i ja swoją zaprezentować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie Ci dziękuję za ten wpis i również pozdrawiam🤗. Podoba mi się Twój patent na przechowywanie pędzli czyli zamknięte organizery. Sama przechowuję swoje w standardowych osłonkach z Pepco. Jako, że nie posiadam toaletki z prawdziwego zdarzenia, a jedynie biurko, to swoje kosmetyki przechowuję w takich plastikowych mini- szufladkach, a to co się nie mieści,popakowane mam kategoriami w Sephora boxy. Jedynie palety trzymam w szufladzie, a pigmenty sypkie w płaskim opakowaniu po pralinach ferrero Rocher, gdzie są dość dobrze widoczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiekna organizacja, ja chyba po Nowym Roku tez musze sie za to zabrac ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w końcu muszę wyruszyć na makijażowe zakupy, bo w organizatorze pustki.

    OdpowiedzUsuń

Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)

Copyright © majmejkap , Blogger