10:00

Paleta rozświetlaczy LASplash Golden Gatsby Old Money

Jeśli mnie znacie albo czytacie mojego bloga od dłuższego czasu to wiecie, że kocham rozświetlacze i bez tego elementu na twarzy nie funkcjonuję ;) Rozświetlacze zajmują sporą część miejsca w jednej z szuflad poświęconych mojej kolekcji kosmetyków, a mi bardzo ciężko przejść obok kolejnych produktów tego typu. Żeby już nie zanudzać Was tym wstępem to po prostu napiszę, że dzisiaj porozmawiamy o palecie rozświetlaczy marki LASplash Golden Gatsby Old Money. 

Nie da się ukryć, że błyszczące i bardzo nietypowe opakowanie palety od razu przyciąga wzrok. Rose goldowe elementy wyglądają bosko na tle matowej czerni. W środku cztery niespotykane dość często odcienie rozświetlaczy i w miejscu gdzie spodziewałybyśmy się lusterka elegancka pani rodem z lat 20. Przyznacie, że całość wygląda nietuzinkowo? 


Ja mam swój egzemplarz od końca września, kupiłam ją na targach w Warszawie z jakąś fajną zniżką. Nie pamiętam ile dokładanie kosztowała, ale wiem, że cena była dużo niższa od pierwotnej.

Ogólnie cała ta kolekcja Golden Gatsby jest piękna. Znajdziecie w niej także: błyszczyki, matowe pomadki i paletkę cieni. 


Jeśli chodzi o rozświetlacze to każdy z nich ma pojemność 2,8 g, więc nie są one jakieś wielkie. Mamy 4 odcienie, ale ten złoty (Mazuma) jest absolutnie zbyt ciemny aby stosować go jako rozświetlacz. Stanowi natomiast piękny złoty cień do powiek i często wykorzystuję go w swoich dziennych makijażach.



Pozostałe 3 odcienie są bardzo ładne i moim zdaniem naprawdę niespotykane. Zwykle rozświetlacze są szampańskie, lekko złote, a tutaj w każdym rozświetlaczu ja dostrzegam nutkę beżu. Moim ulubionym jest odcień Sugar, chociaż najczęściej podczas aplikacji mieszam wszystkie razem i osiągam wtedy rewelacyjny, intensywny i wielowymiarowy glow.


Odcień Dough jest najjaśniejszym odcieniem w palecie. W palecie wygląda biało, a na skórze staje się transparenty i zostawia jedynie złote drobinki, które przepięknie wyglądają w słońcu. Jest to genialny produkt na ciało, dekolt do odkrytych sukienek. Latem będzie cudownie podkreślał opaleniznę.

Odcień Sugar to beżowo-morelowy rozświetlacz dający efekt mokrej skóry. Naprawdę tak to wygląda. Czysta tafla i naturalność. Dla mnie jest to niezwykle elegancki, nienachalny rozświetlacz. 

Odcień Scratch jest podobny do Sugar, ale ma w sobie domieszkę różu. W moim odczuciu stanowi rozświetlający róż i jeśli używam go solo to właśnie w takiej roli. Najczęściej na inny matowy róż na łączeniu różu z rozświetlaczem. 

Odcień Mazuma jest po prostu czystym złotem. Tak jak pisałam wcześniej - przy naszym kolorze skóry nie ma racji bytu jako rozświetlacz, ale jako cień do powiek jest naprawdę piękny.



Podsumowując, ta paletka jest świetna i wielofunkcyjna. Podoba mi się w niej to, że mogę sobie dowolnie mieszać te odcienie, stosować je na różne sposoby. Jest niewielka i lekka - bardzo kompaktowa. Jeżeli jesteście fankami rozświetlenia i szukacie czegoś extra do swojej kosmetyczki to gorąco polecam. 

5 komentarzy:

  1. Piekne opakowanie,boskie, od razu sie zakochalam jak zobaczylam u Ciebie na IG. Jednak nie kupiłam tej paletki, a Classic Horrors, ktorej opakownaie tez mnie uwiodlo, niestety jakosc cieni zadna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuu :( To szkoda w takim razie... W przypadku tej paletki i jakość pudrów i opakowanie jest super! :)

      Usuń
  2. Sliczna jest ta paleta, moje klimaty <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej palety ale design ma cudny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolory ma piękne, tylko ten złoty jakiś taki nieużytkowy jak dla mnie. Monika

    OdpowiedzUsuń

Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)

Copyright © majmejkap , Blogger