17:23

Moje 4 ulubione rozświetlacze o mokrym wykończeniu | Rozświetlaczowa rewolucja!

Odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu marki kosmetyczne udoskonalają formuły rozświetlaczy. Odchodzi się aktualnie od mocno pudrowych produktów tego typu. Obecnie coraz więcej produktów ma jeszcze bardziej świetliste i mokre wykończenie niż do tej pory. 

I ja też aktualnie szukam takich ultra błyszczących, mokrych wręcz, rozświetlaczy, które na skórze pozostawiają błyszczącą łunę, ale bez tej pudrowej bazy - kurczę nie wiem jak to ubrać w słowa, ale postaram się to w dzisiejszym wpisie zaprezentować najlepiej jak potrafię ;) A tak w ogóle to pokażę Wam moją świętą czwórcę ;) rozświetlaczy. Każdy z nich daje efekt, o którym wcześniej wspomniałam. 



Teraz w końcu mogę przejść do moich aktualnie ulubionych rozświetlaczy. 

GLAMSHOP X MSDONCELLITA TURBOHAJLAJT

W całym dzisiejszym zestawieniu ten rozświetlacz jest tym najmocniejszym. Ma przepiękny jasny, szampański odcień. Jego formuła jest taka jaką znamy z innych turborozświetlaczy z Glamshopu. Ja bardzo ją lubię i uważam, że to właśnie ona jest odpowiedzialna za ten efekt mokrej skóry. Mój egzemplarz jest już dość mocno wyeksploatowany, bo naprawdę lubię po niego sięgać. Nie spotkałam się do tej pory z tak intensywnym błyskiem ;) Istotną informacją w jego przypadku jest fakt, że sprawdzi się on nawet przy ekstremalnie bladych karnacjach.



I HEART REVOLUTION GLOWING HEARTS GODDESS OF FAITH

To serduszko nie tak dawno znalazłam w drogerii Natura. Dotykając testera moje serce zabiło mocniej. To jest naprawdę genialny, wypiekany rozświetlacz o złoto-brzoskiwniowo-różowym odcieniu. Mimo, że ma w sobie delikatnie chłodną nutę to ja go uwielbiam, a zwykle takich rozświetlaczy nie kupuję. 



PAESE WONDER GLOW 

Ten rozświetlacz w zeszłym roku robił ogromną furrorę w świecie beauty i wcale mnie to nie dziwi. To przepiękny złoty rozświetlacz o masełkowatej konsystencji. Nie jest to produkt wypiekany, a raczej klasyczny prasowany rozświetlacz.

CATRICE LIMITED EDITION GLOW PATROL C01 MUSE 

Dla mnie jest to rozświetlacz niezwykle wyjątkowy i pomimo, że nie możecie go już kupić, ponieważ ta limitka jest z zeszłego roku, to i tak postanowiłam go tutaj umieścić. Wiele osób porównywało ten rozświetlacz z rozświetlaczem Diora, więc, no słuchajcie, musi coś w nim być! Jest przepiękny i daje ultra mocny błysk. Może jest odrobinkę delikatniejszy od TH z Glamshopu, ale według mnie to też trochę inne wykończenie i formuła.



Zostawiam Wam jeszcze swatche. Pierwsze zdjęcie z lampą, drugie w świetle naturalnym dziennym :)


Znacie któryś z rozświetlaczy, które pokazałam Wam dzisiaj? Jestem bardzo ciekawa jakich rozświetlaczy Wy aktualnie używacie i czy też zauważyłyście tą zmianę w formułach tych produktów ;) Dajcie znać, czekam niezmiennie na Wasze komentarze <3


6 komentarzy:

  1. Hmmm, a w gustach rozświetlaczy sie rozmijamy :) Dwóch nie mam, ale serduszko i Paese mam, i nie są moimi ulubieńcami.Inna sprawa, że sa dla mnie za ciemne... Mój ulubieniec to MySecret Disco Ball, bo kultowy Princess Dream też jest dla mnie za ciemny... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne, sama nie wiem ktore podoba mi sie najbardziej ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne kolory, chociaż nie miałam żadnego.

    OdpowiedzUsuń
  4. 2 od lewej strony to który to?

    OdpowiedzUsuń

Szczerze dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jeśli mój blog Ci się podoba - dołącz do grona moich obserwatorów i bądź ze mną na bieżąco :) I proszę nie zostawiaj linków do swojego bloga, bo to nie miejsce na reklamę. Odwiedzam blogi swoich komentujących i chętnie zostanę obserwatorem jeśli znajdę na nim interesujące treści ;)

Copyright © majmejkap , Blogger