Odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu marki kosmetyczne udoskonalają formuły rozświetlaczy. Odchodzi się aktualnie od mocno pudrowych produktów tego typu. Obecnie coraz więcej produktów ma jeszcze bardziej świetliste i mokre wykończenie niż do tej pory.
I ja też aktualnie szukam takich ultra błyszczących, mokrych wręcz, rozświetlaczy, które na skórze pozostawiają błyszczącą łunę, ale bez tej pudrowej bazy - kurczę nie wiem jak to ubrać w słowa, ale postaram się to w dzisiejszym wpisie zaprezentować najlepiej jak potrafię ;) A tak w ogóle to pokażę Wam moją świętą czwórcę ;) rozświetlaczy. Każdy z nich daje efekt, o którym wcześniej wspomniałam.
Teraz w końcu mogę przejść do moich aktualnie ulubionych rozświetlaczy.
GLAMSHOP X MSDONCELLITA TURBOHAJLAJT
W całym dzisiejszym zestawieniu ten rozświetlacz jest tym najmocniejszym. Ma przepiękny jasny, szampański odcień. Jego formuła jest taka jaką znamy z innych turborozświetlaczy z Glamshopu. Ja bardzo ją lubię i uważam, że to właśnie ona jest odpowiedzialna za ten efekt mokrej skóry. Mój egzemplarz jest już dość mocno wyeksploatowany, bo naprawdę lubię po niego sięgać. Nie spotkałam się do tej pory z tak intensywnym błyskiem ;) Istotną informacją w jego przypadku jest fakt, że sprawdzi się on nawet przy ekstremalnie bladych karnacjach.
I HEART REVOLUTION GLOWING HEARTS GODDESS OF FAITH
To serduszko nie tak dawno znalazłam w drogerii Natura. Dotykając testera moje serce zabiło mocniej. To jest naprawdę genialny, wypiekany rozświetlacz o złoto-brzoskiwniowo-różowym odcieniu. Mimo, że ma w sobie delikatnie chłodną nutę to ja go uwielbiam, a zwykle takich rozświetlaczy nie kupuję.
PAESE WONDER GLOW
Ten rozświetlacz w zeszłym roku robił ogromną furrorę w świecie beauty i wcale mnie to nie dziwi. To przepiękny złoty rozświetlacz o masełkowatej konsystencji. Nie jest to produkt wypiekany, a raczej klasyczny prasowany rozświetlacz.
CATRICE LIMITED EDITION GLOW PATROL C01 MUSE
Dla mnie jest to rozświetlacz niezwykle wyjątkowy i pomimo, że nie możecie go już kupić, ponieważ ta limitka jest z zeszłego roku, to i tak postanowiłam go tutaj umieścić. Wiele osób porównywało ten rozświetlacz z rozświetlaczem Diora, więc, no słuchajcie, musi coś w nim być! Jest przepiękny i daje ultra mocny błysk. Może jest odrobinkę delikatniejszy od TH z Glamshopu, ale według mnie to też trochę inne wykończenie i formuła.
Hmmm, a w gustach rozświetlaczy sie rozmijamy :) Dwóch nie mam, ale serduszko i Paese mam, i nie są moimi ulubieńcami.Inna sprawa, że sa dla mnie za ciemne... Mój ulubieniec to MySecret Disco Ball, bo kultowy Princess Dream też jest dla mnie za ciemny... :)
OdpowiedzUsuńTen Catrice mnie kusił... :)
OdpowiedzUsuńPiekne, sama nie wiem ktore podoba mi sie najbardziej ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory, chociaż nie miałam żadnego.
OdpowiedzUsuń2 od lewej strony to który to?
OdpowiedzUsuńCatrice :)
Usuń