O mamo, mamo! Nawet nie wiecie jak bardzo stęskniłam się za takim regularnym blogowaniem! Takim, na które mogę poświęcić więcej czasu i takie, które jest jakby na bieżąco ze mną i moim życiem. Niby ostatni post wcale nie był jakoś dawno, ale przez tą sesję na uczelni naprawdę mam wyrzuty sumienia ;) Tak czy inaczej sesję zakończyłam w poniedziałek i rozpoczynam przerwę międzysemestralną. Mam też dla Was nowy, ciekawy moim zdaniem post :)
Przyznajcie, że na pewno chociaż raz każda miała na twarzy maskę. Czy to za ciemny podkład albo za duża jego ilość, albo po prostu nałożyłyście go nieuważnie jedynie do krawędzi twarzy bez przeciągania produktu na szyję.
Obecnie na topie są podkłady mocno kryjące o gęstych formułach, trwałe i zastygające. Wiele kobiet używa ich na co dzień, zresztą ja też należę do tego grona. Szczególnie zimą lubię mieć na buzi coś co jest trwałe i daje nieskazitelny efekt na skórze.
Podkłady ciężkie, mocno kryjące i matowe lubią niestety być mocno widoczne i po prostu nie da się nie zauważyć, że na twarzy jest makijaż. Chciałabym jednak podzielić się z Wami moimi sposobami na złagodzenie i ujarzmienie tego typu podkładów tak, aby wyglądały na skórze nieco lżej i bardziej naturalnie. Dzisiaj wszystko wytłumaczę na przykładzie bardzo mocno kryjącego podkładu Golden Rose Total Cover, o którym przeczytacie tutaj.
Po pierwsze musicie zacząć od pielęgnacji. Przesuszona twarz, suche skórki, pryszczyki - to wszystko przyciąga do siebie tak ciężkie podkłady. Jeśli pojawiają się u Was przesuszone partie na twarzy to macie jak w banku, że podkład się na nich nieestetycznie pozbiera i osadzi. Podkreśli każdą, najmniejszą nawet skórkę. Skóra musi być złuszczona, nawilżona i wtedy dopiero można przystąpić do aplikacji.
Zanim jednak nałożycie podkład to polecam najpierw sięgnąć po bazę, która zmiękczy jego efekt i doda mu lekkości. U mnie super w tej roli sprawdza się olejek Pierre Rene, o którym pisałam w tym poście oraz baza Too Faced Peach Perfect. Podkład nałożony na oba te produkty wygląda o niebo lepiej niż na gołej skórze. Dodają mu one odrobinę świetlistości i lekkości.
Przy nakładaniu mocno kryjącego podkładu na twarz musi przyświecać Wam jedna podstawowa zasada. Im mniej tym lepiej, serio. Przy tak ciężkich podkładach wystarczy cieniutka warstewka rozprowadzona staranie gąbeczką, która wchłonie ewentualny nadmiar produktu. Podpowiem Wam też, że im więcej czasu poświęcicie na nakładanie podkładu i jego wpracowanie w skórę tym lepiej będzie on wyglądał. Naprawdę warto zwrócić na to uwagę. Jeśli macie miejsca na twarzy gdzie podkłądu należałoby dołożyć to oczywiście możecie to zrobić i miejscowo dobudować krycie.
Aby podkład sam w sobie złagodniał, czyli stał się lżejszy i uzyskał bardziej naturalne wykończenie polecam Wam mieszanie go z innymi podkładami o lekkiej formule i rozświetlaczami w kremie/ płynie. Sama bardzo często z tego korzystam i naprawdę uwielbiam to jak łatwo można zmienić formułę podkładu i dostosować ją do swoich potrzeb.
U mnie w mieszance z mocnymi podkładami perfekcyjnie sprawdza się podkład Bourjois Healhty Mix oraz rozświetlacz Becca w odcieniu Moonstone. Używam tych produktów oczywiście jednocześnie.
Healthy Mix na pewno znacie i wiecie, że sam w sobie jest leciutki, ma raczej niskie do średniego krycia i w mojej mieszance dodaje właśnie tej lekkości i zmienia wykończenie podkładu na bardziej naturalne. Niweluje też nieco zastyganie, ale nie zabiera to trwałości podkładu wyjściowego.
Rozświetlacz dodaje oczywiście blasku, akurat ten, którego używam jest szampański i nie wpływa na sam ton podkładu. W mojej mieszance zyskuję dzięki niemu świetlistą poświatę przez co podkład po aplikacji wygląda przepięknie na skórze.
Te dwa produkty zdecydowanie łagodzą ciężkość podkładu Golden Rose Total Cover. W takiej mieszance podoba mi się on o niebo lepiej niż nałożony solo na skórę.
Trzeba też pamiętać, że twarz to nie tylko to co widać kiedy patrzycie na wprost ;) Warto zwrócić uwagę aby podkład zawsze przeciągać za linię brody, lekko może na szyję. Jeśli macie tendencję do czerwieniących się uszu je również warto pokryć podkładem tak aby były one dopasowane do reszty twarzy.
I ode mnie to już wszystko :D
Koniecznie dajcie znać jakie Wy macie sposoby na naturalny wygląd podkładu na skórze :)
I ode mnie to już wszystko :D
Koniecznie dajcie znać jakie Wy macie sposoby na naturalny wygląd podkładu na skórze :)
Ja wlasnie niezbyt lubie ciezkie podklady, choc zawsze uwazam aby skora byla bardzo dobrze wypielegnowana i nawilzona :D
OdpowiedzUsuńBędę dodawać rozświetlacz lub bazę rozświetlająca do Total Cover Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńTak się składa, że żadnego z nich nie miałam więc ciężko jest mi się wypowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne porady - szczególnie dla kogoś, kto tak jak ja, lubi mocno kryjące podkłady.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie zacznę częściej sięgać po bazy do podkład :)